Piotr Woźniacki: Karolina może zdziałać tutaj coś więcej niż półfinał

- To fantastyczny rezultat - przyznał po awansie Karoliny Woźniackiej do ćwierćfinału wielkoszlemowego US Open jej ojciec, Piotr. Trener Dunki zapowiada też, że może to nie być koniec nowojorskiej przygody byłej liderki rankingu WTA.

Na kilka dni przed rozpoczęciem wielkoszlemowego US Open Karolina Woźniacka zakończyła współpracę z Davidem Kotyzą, więc pierwszym i jedynym trenerem Dunki znów został jej ojciec, Piotr.

Szkoleniowiec nie ukrywał swojego wkładu w zwycięstwie byłej liderki rankingu WTA z Madison Keys. - Od początku wiedziałem co na ten mecz przygotował Thomas Hogstedt (trener Amerykanki - dop. red.) i jak zagra jego podopieczna, co tylko ułatwiło mi sprawę.

- Karolina była na wszystko przygotowana i zagrała wszystko tak jak ustaliśmy. Wchodziła w kort do returnu i pomimo że nie były najszybsze, były bardzo głębokie, zwłaszcza po drugim serwisie, kiedy uderzała krosem na bekhend Madison - wyjaśnił trener dwukrotnej finalistki nowojorskiego turnieju.

Były piłkarz Miedzi Legnica nie ukrywał, że to może nie być koniec występu jego córki w tegorocznej edycji US Open.

- To fantastyczny rezultat, szczególnie po tak długiej przerwie i tak wielu problemach, które odebrały Karolinie pewność siebie. Wszystko zaczęło się zmieniać po wygranej z Kuzniecową, gdzie pokazała samej sobie, że wciąż potrafi zagrać świetnie - powiedział Woźniacki. - Moim zdaniem Karolina może zdziałać tutaj coś więcej niż półfinał - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Historyczny mariaż łódzkich klubów. Jak żużel dogadał się z siatkówką?

Źródło artykułu: