Hubert Hurkacz, 492. obecnie tenisista świata, w ubiegłym tygodniu po raz pierwszy w karierze awansował do ćwierćfinału turnieju ATP Challenger Tour - zmagania zaczynał od eliminacji. Miało to miejsce w Tampere, mieście leżącym w południowej Finlandii. W niedzielę Polak znów walczył o wejście do głównej drabinki zmagań tej rangi, tym razem w Pradze.
Nasz reprezentant stoczył niesamowity bój z Danielem Appelgrenem, 727. na świecie. Chociaż Polak wygrał pierwszego seta 6:1, a w drugim wybronił się ze stanu 1:4 i przy wyniku 5:5 miał pięć break pointów na prowadzenie 6:5 i własny serwis, stracił partię po tie breaku. W decydującej odsłonie dwukrotnie przegrywał ze stratą podania - raz przy stanie 0:1, a nieco później 2:3, jednak za każdym razem błyskawicznie odrabiał dystans.
O losach całego pojedynku zadecydował tie break. W nim Hurkacz odskoczył na 6-0, ale mecz zamknął dopiero przy stanie 6-5, gdy sam podawał. Nasz reprezentant po raz szósty w tym sezonie zagra w głównej drabince turnieju ATP Challenger Tour. Jego pierwszym rywalem będzie Czech Jan Satral, 208. na świecie.
W grze podwójnej Polskę będzie reprezentował tylko Tomasz Bednarek. Nasz tenisista i Max Schnur zostali rozstawieni z numerem trzecim, a ich pierwszymi rywalami będą Dennis Novak i Frederico Ferreira Silva.
Advantage Cars Prague Open, Praga (Czechy)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 42,5 tys. euro
niedziela, 24 lipca
II runda eliminacji gry pojedynczej:
Hubert Hurkacz (Polska, 1) - Daniel Appelgren (Szwecja, 5) 6:1, 6:7(7), 7:6(5)
ZOBACZ WIDEO Karol Kłos: Nie może być tak, że jedna reprezentacja się wspomaga niedozwolonymi środkami