W finale turnieju Milo Open Cali Darian King stoczył zażartą batalię z doświadczonym Victorem Estrellą z Dominikany. Ostatecznie wygrał 5:7, 6:4, 7:5 po dwóch godzinach i 20 minutach.
- Jestem niesamowicie podekscytowany. Nie dość, że doszedłem do finału, to jeszcze wygrałem go, pokonując tak wspaniałego rywala, jakim jest Victor - mówił King podczas ceremonii nagradzania finalistów imprezy w Cali.
Zwyciężając, 24-latek został pierwszym w historii tenisistą z Barbadosu, który zdobył tytuł na szczeblu rozgrywek ATP Challenger Tour. Za triumf w Cali King otrzymał 90 punktów do rankingu ATP, dzięki czemu w najnowszym notowaniu światowej klasyfikacji awansował na 225. miejsce. Najwyżej w karierze, na 193. lokacie, był notowany w sierpniu zeszłego roku.
Wygrana w Cali to dla Kinga kolejny powód do radości. Kilkanaście dni temu dowiedział się, że Międzynarodowa Federacja Tenisa (ITF) przyznała mu dziką kartę do igrzysk olimpijskich i dzięki temu będzie mógł reprezentować swój kraj w Rio de Janeiro.
- W przyszłości chcę wrócić do Cali, by zdobyć kolejny tytuł. A teraz z entuzjazmem przystąpię do igrzysk olimpijskich i eliminacji US Open - dodał King.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Nawałka krytykowany przez zagranicznych dziennikarzy. Słusznie?