To z pewnością nie był wymarzony początek sezonu dla Garbine Muguruzy, która kilka tygodni temu zmagała się z problemami ze stopą, a do tego słabo zaprezentowała się w Australian Open i Dubaju. W Melbourne w III rundzie zatrzymała ją Barbora Strycova, natomiast w meczu otwarcia w mieście położonym w Zjednoczonych Emiratach Arabskich przegrała z Eliną Switoliną.
- Nie jestem gotowa do rywalizacji - przyznała Muguruza. - Muszę zacząć od zera i zapomnieć o dwóch ostatnich turniejach. Potrzebuję krótkiej przerwy, aby popracować nad uderzeniami i przede wszystkim przygotowaniem fizycznym. Nie chcę odczuwać dyskomfortu w czasie gry, chociaż zdaję sobie sprawę, że mógł się pojawić. Nie jestem bardzo zmartwiona, ponieważ wiem, co dokładnie muszę robić i wydaje mi się, że zajmie mi to trochę czasu.
Muguruza nie zamartwia się nadto słabszym początkiem sezonu i podkreśla, że nie ona jedna boryka się z takimi kłopotami.
- Nie wiem, czy mogłabym wskazać jeden czynnik odpowiedzialny za kryzys. Nie jestem jedyną osobą, która przechodzi przez coś takiego. Trudno jest utrzymywać wysoki poziom, a to, że wychodzi się na kort w roli faworyta, wielokrotnie nie ma znaczenia. Jak już wspomniałam, podobne sytuacje przydarzają się wielu świetnym tenisistkom, więc nie jestem jedynym przypadkiem. Gram oczywiście ze zdecydowanie większą presją niż wcześniej.
Muguruza nie jest pewna, czy weźmie udział w zbliżającej się wielkimi krokami imprezie organizowanej w stolicy Kataru. - Porozmawiam z moim zespołem i zobaczę, co mi doradzą. Czasem lepiej zrobić sobie przerwę, potrenować i wrócić silniejszym, niż rywalizować i czuć się niekomfortowo. Nie jestem przygotowana na sto procent - dodała.
#dziejesiewsporcie: bolesne podanie piłki
Czy Garbine Muguruza powinna zrezygnować z udziału w turnieju w Ad-Dausze? 
na Instagramie 
na Facebooku 
Lucie Safarovej mi szkoda... Ckw jak Zdrówko