WTA Sydney: Simona Halep lepsza od Karoliny Pliskovej, największy półfinał Moniki Puig

PAP
PAP

Rumunka Simona Halep i Szwajcarka Belinda Bencić awansowały do półfinału turnieju WTA Premier rozgrywanego na kortach twardych w Sydney.

Simona Halep (WTA 2) w Sydney rozpoczęła sezon, bo w ubiegłym tygodniu wycofała się z turnieju w Brisbane z powodu problemów ze ścięgnem Achillesa (stan zapalny). W ćwierćfinale Rumunka pokonała 6:4, 7:5 Karolinę Pliskovą (WTA 11). W ciągu 98 minut wiceliderka rankingu wykorzystała pięć z 12 break pointów. Czeszka zaserwowała sześć asów, ale zdobyła tylko 12 z 37 punktów przy swoim drugim podaniu. W ubiegłym sezonie Pliskova doszła w Sydney do finału, w którym uległa Petrze Kvitovej.

W półfinale Halep zagra ze Swietłaną Kuzniecową (WTA 25), która pokonała 7:6(1), 6:0 Sarę Errani (WTA 19). Włoszka prowadziła 5:1 i 40-15, ale zmarnowała dwie piłki setowe, a następnie również trzecią, i do końca meczu zdobyła jeszcze tylko jednego gema. Dla Rosjanki to 11. start w Sydney i po raz trzeci wystąpi tutaj w półfinale (wcześniej w 2006 i 2008 roku). Mistrzyni US Open 2004 i Rolanda Garrosa 2009 wygrała dwa z pięciu dotychczasowych meczów z Halep.

- Znam ją bardzo dobrze. Wiem, że gra dużo topspinem, więc przyjdzie mi się zmierzyć z tenisistką o innym stylu gry. Lubię jednak z nią grać. Miałam z nią wcześniej dobre mecze, oczywiście trudne i teraz spodziewam się takiego samego spotkania. Wierzę, że mam szanse. Wyjdę na kort pozytywnie nastawiona i postaram się wykorzystać swoją okazję - powiedziała Halep o czekającej ją konfrontacji z Kuzniecową.

Belinda Bencić (WTA 14) pokonała 6:0, 2:6, 6:4 Jekaterinę Makarową (WTA 23). Szwajcarka pięć razy przełamała rywalkę i obroniła 11 z 14 break pointów. Zaserwowała też sześć asów. W trzecim secie Rosjanka z 1:3 wyszła na 4:3, ale przy 4:5 oddała podanie do zera. Miała szansę wyrównać na 5:5, ale zmarnowała dwa break pointy. Bencić wykorzystała trzecią piłkę meczową i po godzinie i 48 minutach zameldowała się w półfinale.

O finał Szwajcarka zagra z Moniką Puig (WTA 94), która wygrała 6:4, 6:4 z Samanthą Stosur (WTA 27). Portorykanka zaserwowała 14 asów i w każdym secie uzyskała po jednym przełamaniu. Australijka w ćwierćfinale turnieju w Sydney zagrała po raz drugi. W 2005 roku doszła tutaj do finału wygrywając na korcie tylko dwa mecze. Lindsay Davenport i Jelena Dementiewa, z którymi miała się zmierzyć odpowiednio w ćwierćfinale i półfinale, wycofały się z rywalizacji. Puig odniosła pierwsze zwycięstwo w piątym meczu ze Stosur. 22-letnia Portorykanka osiągnęła największy półfinał w karierze. Wcześniej do tej fazy dochodziła tylko w turniejach niższej rangi, International. Dwa lata temu w Strasburgu wywalczyła jedyny do tej pory tytuł w głównym cyklu. Drugi półfinał osiągnęła w ubiegłym sezonie w Pattaya City.

Apia International Sydney, Sydney (Australia)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 753 tys. dolarów
środa, 13 stycznia

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Simona Halep (Rumunia, 1) - Karolina Pliskova (Czechy, 5) 6:4, 7:5
Belinda Bencić (Szwajcaria, 8) - Jekaterina Makarowa (Rosja) 6:0, 2:6, 6:4
Swietłana Kuzniecowa (Rosja) - Sara Errani (Włochy) 7:6(1), 6:0
Monica Puig (Portoryko, Q) - Samantha Stosur (Australia) 6:4, 6:4

Komentarze (14)
avatar
rysiu962
13.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myślę że Belinda wyjedzie z pucharem.:)) 
avatar
delfi27
13.01.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Jak o nogach mowa, to Dawid Celt w PS mówił, że Aga ma zapalenie kości piszczelowej, miała kilka dni odpoczynku i dopiero od środy miała wznowić treningi. Tak więc tezy niektórych, że Aga odpuś Czytaj całość
Omi5
13.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Belinda nie spodziewałem sie że po pierwszym meczu zobacze ją w półfinale,ale świetnie bo rok temu 1 runda. Pierwszy set spokojnie i tak zapewne by było do końca gdyby Makarova sie nie przebudz Czytaj całość
avatar
jadro ciemnosci
13.01.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Hmm Sam zagrała w myśl jej australijskiej telenoweli "O jeden mecz za daleko" i już dalej nie mogła awansować, nawet z Puig. 
Seb Glamour
13.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Uff trochę się obawiałem tego meczu z Pliszką ale Karolcia chyba nie lubi grać z dobrze biegającymi rywalkami;)