Maria Szarapowa i Simona Halep spotkały się ze sobą po raz szósty. W pięciu poprzednich meczach górą była Rosjanka. Najlepszym widowiskiem była ich konfrontacja w finale Rolanda Garrosa 2014. Była liderka rankingu zwyciężyła wówczas 6:4, 6:7(5), 6:4. We wtorek wygrała 6:4, 6:4. Szarapowa to triumfatorka Mistrzostw WTA z 2004 roku. Halep w ubiegłym roku, w debiucie w imprezie, doszła do finału.
W drugim gemie I seta Halep oddała podanie wyrzucając forhend. Głębokim returnem wymuszającym błąd Rumunka natychmiast stratę odrobiła. W ósmym gemie posłała efektowny bekhend oraz skorzystała z dwóch błędów rywalki. W ten sposób od 15-30 zdobyła trzy punkty. Przy 4:4 Szarapowa wróciła z 0-30. Popisała się wspaniałym dropszotem i kontrą bekhendową po krosie, a ostatni punkt zgarnęła wygrywającym serwisem. Krosem forhendowym Rosjanka uzyskała dwie piłki setowe w 10. gemie. Halep je obroniła, ale Szarapowa zagrała dobrą kombinację głębokiego krosa bekhendowego i forhendu. Sprowadzona do głębokiej defensywy Rumunka wyrzuciła piłkę. Trzeciego setbola była liderka rankingu wykorzystała odwrotnym krosem forhendowym wymuszającym błąd.
Szarapowa zmarnowała dwa break pointy na 2:0 w II secie. Przy pierwszym wyrzuciła return, a przy drugim wpakowała piłkę w siatkę. Rosjanka uzyskała trzecią okazję, a do przełamania doszło, gdy Halep wyrzuciła bekhend. W trzecim gemie była liderka rankingu wróciła z 0-30, ostatni punkt zdobywając bekhendem po linii. Szarapowa miała break pointa na 4:0, ale Rumunka obroniła się ofensywną akcją zakończoną przy siatce. W piątym gemie Rosjanka od 15-30 zdobyła trzy punkty, a w szóstym zaliczyła przełamanie kombinacją potężnego forhendu i drajw woleja. Po chwili Rosjanka podwójny błąd oraz wpakowała bekhend w siatkę i oddała podanie. Seria błędów kosztowała ją stratę serwisu również w dziewiątym gemie. Halep nie zdołała wyrównać na 5:5. Szarapowa mecz zakończyła kombinacją głębokiego returnu i bekhendu.
Agresywnie usposobiona Szarapowa znów okazała się zbyt wymagającą rywalką dla Halep, która grała zbyt pasywnie i nie serwowała zbyt dobrze. Rumunka szukała swoich okazji do wyprowadzenia zabójczych kontr, ale Rosjanka świetnie poruszała się po korcie. Była liderka rankingu dobrze pracowała na linii końcowej, była nadzwyczaj cierpliwa i każdą krótszą piłkę zagraną przez rywalkę wykorzystywała do przejścia do ofensywy. Szarapowa była też tenisistką sprytniejszą. Kilka razy zaskoczyła Rumunkę dropszotami.
W II partii Szarapowa na chwilę zgasła i zrobiło się dla niej niebezpiecznie, gdy od 5:1 przegrała trzy gemy z rzędu. Odzyskała jednak kontrolę nad wydarzeniami na korcie i zakończyła mecz w świetnym stylu. W trwającym godzinę i 54 minuty spotkaniu Rosjanka popełniła siedem podwójnych błędów i trzy razy straciła własne podanie. Sama wykorzystała pięć z 11 break pointów. Halep zdobyła tylko osiem z 21 punktów przy swoim drugim podaniu. Obie tenisistki miały ujemny bilans kończących uderzeń do niewymuszonych błędów - Szarapowa -12 (22-34), a Halep -4 (10-14).
Szarapowa odniosła drugie zwycięstwo w tegorocznych Mistrzostwach WTA. W niedzielę pokonała Agnieszkę Radwańską po blisko trzygodzinnej batalii. Halep turniej rozpoczęła od gładkiego zwycięstwa nad Flavią Pennettą. W Grupie Czerwonej wciąż wszystkie tenisistki pozostają w grze o awans do półfinału. Szarapowa nie jest jeszcze pewna wyjścia z grupy, ale jedyna opcja, która ją wyeliminuje z dalszej rywalizacji to jej przegrana z Pennettą w dwóch setach przy jednoczesnym zwycięstwie 2-0 Halep z Radwańską.
Dzięki takiemu rozstrzygnięciu w meczu Szarapowej z Halep szanse na awans do półfinału zachowała Radwańska. W czwartek Polka będzie musiała pokonać Rumunkę 2-0 i liczyć na to, że Rosjanka wygra z Pennettą również w dwóch setach.
Mistrzostwa WTA, Singapur (Singapur)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 7 mln dolarów
wtorek, 27 października
Grupa Czerwona:
Maria Szarapowa (Rosja, 3) - Simona Halep (Rumunia, 1) 6:4, 6:4
AL