Tuż po zakończeniu spotkania z Kiki Bertens liderka rankingu udała się na kort treningowy, aby popracować nad niektórymi elementami w swojej grze. Williams przyznała, że robiła tak już wiele razy, a w środę zalecił jej to Patrick Mouratoglou, z którym współpracuje od 2012 roku.
- Patrick (Mouratoglou) powiedział mi, że zauważył kilka rzeczy, które mogłyby funkcjonować lepiej i powinnam je poprawić. - powiedziała Williams. - Dla mnie to nic nowego, ponieważ często to robię. Jestem zdeterminowana, aby zagrać lepiej, niż w tym meczu. Potrafię to zrobić. Nie uważam, że powinniśmy być szczęśliwi tylko z tego faktu, że odnieśliśmy zwycięstwo. Ja przynajmniej nie jestem, może inni są. Zawsze chcę się poprawiać. Jeśli nie prezentuję dobrego tenisa, nie zamierzam się cieszyć, nawet jeśli schodzę z kortu zwycięska.
Serena Williams miała sporo kłopotów z awansem do III rundy US Open. Amerykanka w pierwszym secie przegrywała najpierw 3:5, a nieco później 0-4 w tie breaku, ale odrobiła straty i pokonała swoją holenderską rywalkę 7:6(5), 6:3.
- Za każdym razem staram się skupiać tylko na kolejnym punkcie. Gdy przegrywam, dbam o to, abym czuła się zrelaksowana na korcie i wtedy zaczynam grać lepiej. Ważna jest tylko następna piłka. Od 1998 roku zapisałam na swoim koncie już nie jeden wielki powrót, z wydawałoby się straconej pozycji.
Kolejną rywalką 21-krotnej triumfatorki turniejów wielkoszlemowych będzie Bethanie Mattek-Sands, która wyeliminowała z dalszej gry Coco Vandeweghe. Williams wygrała dwie poprzednie konfrontacje ze swoją mniej utytułowaną rodaczką.
- Uwielbiam jej osobowość, którą wyraża swoimi sukienkami i ubraniami. W swojej karierze ma już za sobą wiele wzlotów, jak i upadków. Jest niesamowicie pozytywnym człowiekiem, co bardzo mnie inspiruje. Myślę, że nie ma w cyklu osoby, która powiedziałaby, że nie lubi Bethanie Mattek. Wydaje mi się, że takie coś nie istnieje.
Williams została również zapytana o to, czy często pływa w ramach treningu. Liderka kobiecego zestawienia przyznała, że robi to bardzo rzadko.
- Umiem pływać, ale czy wybieram pływanie? Zdecydowanie nie! Mieszkam w moim domu przez 12 lat, a korzystałam z basenu może z dziesięć razy.
Do Wimbledonu grała znakomicie, a od momentu jak wygrała tamtego szlema, wygląda jakby dostała zadyszczę i chociaż nadal wygra, tylko ra Czytaj całość