Grzegorz Panfil po raz drugi w tym sezonie miał okazję wystąpić w drabince głównej imprezy rangi ATP Challenger. Do Mediolanu dostał się na podstawie rankingu, w innym wypadku nie rywalizowałby we Włoszech, bowiem w miniony weekend rywalizował jeszcze w mistrzostwach Polski w Gliwicach. W tej imprezie osiągnął finał.
[ad=rectangle]
W Mediolanie swój start rozpoczął we wtorek meczem w singlu. Jego rywalem był notowany na 240. miejscu w rankingu ATP Tomislav Brkić, było to ich pierwsze spotkanie na korcie.
Tenisista Górnika Bytom prowadził 7:5, 2:0, ale sześć gemów z rzędu zapisał na swoje konto Bośniak. Choć trzecia partia była bardzo zacięta, Brkić postawił kropkę nad "i", przełamując Polaka w siódmym gemie.
Po kilku godzinach odpoczynku Panfil przystąpił do rywalizacji w grze podwójnej. Jego partnerem był Filipińczyk Ruben Gonzales. Para nie miała szczęścia w losowaniu, trafiła na najwyżej rozstawionych Nicolasa Barrientosa i Sergio Galdosa. Po bardzo wyrównanym spotkaniu Polak i jego partner wywalczyli awans, wygrywając 10-8 w super tie breaku.
W walce o półfinał ich przeciwnikami będą Marcelo Arévalo i Fabiano de Paula.
Aspria Tennis Cup, Mediolan (Włochy)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 42,5 tys. euro
wtorek, 23 czerwca
I runda gry pojedynczej:
Tomislav Brkić (Bośnia i Hercegowina) - Grzegorz Panfil (Polska) 5:7, 6:2, 6:4
I runda gry podwójnej:
Ruben Gonzales (Filipiny) / Grzegorz Panfil (Polska) - Nicolas Barrientos (Kolumbia, 1) / Sergio Galdos (Peru, 1) 5:7, 7:5, 10-8