Turniej pod znakiem liczb - analiza drabinki Roland Garros kobiet

W niedzielę startuje 114. edycja Rolanda Garrosa. Czy w tym roku Puchar Suzanne Lenglen znajdzie zupełnie nową posiadaczkę? A może trafi do rąk jednej z pięciu byłych triumfatorek w drabince?

I ćwiartka

Czy 20. tytuł wielkoszlemowy znajdzie się na koncie Sereny Williams? To podstawowe pytanie dla każdego kibica kobiecego tenisa przed niedzielnym rozpoczęciem. Amerykanka przyjechała do Paryża bez tytułu zdobytego na korcie ziemnym, ale to nie znaczy, że też bez formy. Wszystkie turnieje Wielkiego Szlema zawsze są łakomym kąskiem dla liderki rankingu i niezależnie od tego, czy rządziła i dzieliła, czy bardziej rozdawała wygrane rywalkom, to ona jest główną faworytką do zwycięstwa.
[ad=rectangle]
W przypadku Williams zwykle kluczowe są cztery pierwsze rundy, to w nich miewa największe problemy z pokonaniem przeciwniczek, ale jeżeli udaje jej się awansować do ćwierćfinału, wówczas jest nie do zatrzymania. W tegorocznym turnieju o ile dwie pierwsze rundy przeciwko Andrei Hlavackovej, Alexie Glatch czy Annie-Lenie Friedsam powinny być spacerkiem, o tyle ewentualny pojedynek z Wiktorią Azarenką w III rundzie może być najtrudniejszą przeszkodą. Białorusinka była o krok pokonania Amerykanki już w Madrycie, jednak nie wykorzystała żadnej z trzech piłek meczowych. Walka o ćwierćfinał i możliwe spotkanie z Venus Williams czy Sloane Stephens zapowiada się równie wymagająco.

O tak wyraźne faworytki ciężko w dolnej części tej ćwiartki. Karolina Woźniacka nigdy nie radziła sobie najlepiej na kortach Rolanda Garrosa - zaledwie raz przebrnęła dalej niż do 1/16 finału. Teraz może stać się podobnie, jej rywalka w I rundzie Karin Knapp przysporzyła problemów Dunce rok temu w Stambule. Nieobliczalna Julia Görges już trzykrotnie pokonywała dwukrotną finalistkę Wielkiego Szlema, podobnie jak Jelena Janković zapowiadająca się na przeciwniczkę w trzeciej fazie.

Rezultaty osiągane w turnieju paryskim wskazują na Sarę Errani jako pretendentkę do ćwierćfinału z tego fragmentu drabinki. Na podobnym poziomie można by postawić Andreę Petković, jednak Niemka w turnieju w Norymberdze doznała kontuzji prawego uda i do obrony półfinału sprzed roku może przystąpić nie w pełni dysponowana. Ale to właśnie na pojedynek włosko-niemiecki zapowiada się w 1/16 finału.

Typ: Serena Williams
Mogą zaskoczyć: Wiktoria Azarenka, Venus Williams, Sara Errani
Warto zobaczyć: Sloane Stephens - Venus Williams, Carina Witthöft - Kateřina Siniaková, Jelena Janković - Sesil Karatanczewa, Julia Goerges - Coco Vandeweghe, Karolina Woźniacka - Karin Knapp

II ćwiartka

Jak co roku, jak co Szlem, forma Petry Kvitovej jest jedną wielką zagadką. Na szczęście dla Czeszki rywalki w dwóch pierwszych pojedynkach, takie jak Marina Eraković, Silvia Soler-Espinosa czy Pauline Parmentier mogą pozwolić jej na prześlizgnięcie się pomimo ewentualnej słabszej dyspozycji dnia, ale czwarta rakieta świata nie lekceważy nawet Nowozelandki. Trudniej będzie o awans do IV rundy - Irina-Camelia Begu w Madrycie zameldowała się w ćwierćfinale, a jej premierowa przeciwniczka w stolicy Francji, Bethanie Mattek-Sands, udowodniła już na kortach Rolanda Garrosa, że potrafi zagrozić największym faworytkom, pokonując w 2013 roku Na Li. Niespodzianką może być świetnie spisująca się w tym sezonie Margarita Gasparian, której pojedynek z 17-letnią Aną Konjuh zapowiada się bardzo ciekawie.

Do zwycięstwa nad Kvitovą zdolna jest też Timea Bacsinszky, najbardziej prawdopodobna rywalka w 1/8 finału i pogromczyni Czeszki w półfinale tegorocznego turnieju w Shenzhen. Zanim to nastąpi Szwajcarka zmierzy się z Larą Arruabarreną, a w przypadku wygranej nad Hiszpanką zagra z Terezą Smitkovą lub Taylor Townsend. Do wewnątrzszwajcarskiego pojedynku może dojść w III rundzie, o ile Belinda Bencić upora się z Danielą Hantuchovą i Madison Keys bądź Varvarą Lepchenko.

Niższa część tej ćwiartki może okazać się tą najbardziej otwartą. Korty ziemne zwykły eksponować największe braki w grze Karolíny Plíškovej, a Eugenie Bouchard nie znajduje się w formie, która pozwoliła jej na półfinał przed rokiem i już za sprawą Kristiny Mladenović może szybko pożegnać się z tegoroczną edycją. To pozwala wskazywać jako kandydatki do awansu do czołowej "8" turnieju na niżej rozstawione zawodniczki, a głównie na dwie byłe triumfatorki tych zawodów, czyli Francescę Schiavone i Swietłanę Kuzniecową. Włoszka nie zachwyca ostatnio swoją dyspozycją, w przeciwieństwie do Rosjanki, która w Madrycie doszła do finału, pokonując po drodze aż cztery zawodniczki z pierwszej "20" rankingu. Zaskoczeniem mogą być również młodsze tenisistki, takie jak Danka Kovinić czy Anna Schmiedlova, które dobrze spisywały się z mniejszych turniejach na kortach ziemnych.

Najbardziej możliwym rozwiązaniem sytuacji w ćwierćfinale zdaje się pojedynek Kvitovej z Kuzniecową, czyli powtórka pamiętnego spotkania III rundy przed rokiem. Wówczas minimalnie zwyciężyła Rosjanka, jednak w tym sezonie w Madrycie lepsza okazała już Czeszka.

Typ: Swietłana Kuzniecowa
Mogą zaskoczyć: Irina-Camelia Begu, Timea Bacsinszky, Anna Schmiedlova
Warto zobaczyć: Margarita Gasparian - Ana Konjuh, Bethanie Mattek-Sands - Irina Begu, Timea Bacsinszky - Lara Arruabarrena, Varvara Lepchenko - Madison Keys, Kristina Mladenović - Eugenie Bouchard

III ćwiartka

W zeszłym roku wyniki wyraźnie przemawiały za Aną Ivanović w drodze do powtórki triumfu z 2008 roku. Tym razem Serbka rozpocznie turniej paryski z zaledwie dwoma wygranymi na kortach ziemnych i to przeciwko groźnej rywalce, szczególnie na tej nawierzchni, Jarosławie Szwiedowej. Jeszcze bardziej wymagająca może okazać się Caroline Garcia, która już trzykrotnie w tym roku znajdowała receptę na forhend byłej liderki rankingu. I to właśnie z 21-latką z Saint-Germain-en-Laye gospodarze wiążą największe nadzieje, bo o ile uda się jej utrzymać swój tenis w ryzach to drabinka sprzyja aż do ćwierćfinału.

Czołowa "8" zawodów dla Garcii będzie sukcesem, ale dla Simony Halep tylko krokiem w drodze do triumfu na który, jak sama przekonuje, jest w pełni przygotowana. Rumunka miewa jednak problemy w swoich meczach otwarcia, to w nich najczęściej nie potrafi znaleźć swojego rytmu, którym wykańcza rywalki w późniejszych fazach. I tym razem nie może lekceważyć pierwszych przeciwniczek. W Paryżu Jewgienija Rodina była już blisko sprawienia sensacji - w 2008 roku przegrała z Marią Szarapową po 2,5-godzinnej walce 6:8 w trzecim secie. Kolejne fazy to możliwości rewanżu - w II rundzie za zeszłoroczne US Open, o ile regularność Lauren Davis okaże się zabójcza dla Mirjany Lucić-Baroni, a w III na Alize Cornet za szybką przegraną w Madrycie ale Francuzka musi uporać się uprzednio ze swoją pogromczynią z Caja Magica, Roberta Vinci.

Na kurs kolizyjny z Halep w walce o ćwierćfinał kieruje się Agnieszka Radwańska, choć korty ziemne nigdy nie były miejscem, gdzie odnajdywała się najlepiej. Jeżeli dodamy do tego słabszą formę w tym sezonie i liczne wpadki w paryskim turnieju sprzed lat, trudno oczekiwać od niej wielkiego wyniku. Jej rywalki w początkowych fazach tegorocznej edycji wzajemnie się uzupełniają. Annika Beck to typowa defensorka bez wielkich broni, jakich potrzeba, aby pokonać Polkę. Takie oręża ma Mona Barthel, ewentualna rywalka w II rundzie, jednak brakuje jej regularności, również niezbędnej do równorzędnej walki z krakowianką. Dlatego to opierająca się na powtarzalności bardzo dobrych uderzeń Elina Switolina może zatrzymać krakowiankę w walce o 1/8 finału.

Co prawda Garcia i Halep jeszcze nigdy nie mierzyły się ze sobą na światowych kortach, ale rywalki grające z kontry zdają się nie być najwygodniejszymi dla ofensywnej Francuzki, stąd przegrane z Timeą Bacsinszky czy Kurumi Narą.

Typ: Simona Halep
Mogą zaskoczyć: Caroline Garcia, Elina Switolina, Alexandra Dulgheru
Warto zobaczyć: Ana Ivanović - Jarosława Szwiedowa, Louisa Chirico - Jekatierina Makarowa, Alize Cornet - Roberta Vinci, Jewgienija Rodina - Simona Halep

IV ćwiartka

Przełamanie klątwy ćwierćfinałów to wydaje się pośrednim celem Carli Suarez na międzynarodowe mistrzostwa Francji. Hiszpanka ma na koncie cztery udziały w tej fazie turniejów wielkoszlemowych, a wiemy z doświadczenia, że tenisistkom udaje się to nawet za szóstą próbą (vide: Wimbledon 2012). Pierwsze rywalki, nawet ze slajsami Moniki Niculescu na czele, nie powinny sprawić jej większych problemów. W III rundzie pojawi się szansa na wyrównanie bilansu z Flavią Pennettą, z dotychczasowych pięciu spotkań Włoszka wygrała w trzech.

Bratobójczy pojedynek jest możliwy w walce o ćwierćfinał, bo to Garbine Muguruza wysuwa się na czoło faworytek w tej części drabinki. Bo losowanie w przeciwieństwie do wielu wcześniejszych w 2015 roku było dla Hiszpanki szczęśliwe. Petra Martić jest bliższa, ale wciąż daleka od dawnej formy, a Camila Giorgi może nie poradzić sobie ze slajsowanymi bekhendami Tatjany Marii. Dodatkowo Andżelika Kerber od czasu triumfów w Charleston i Stuttgarcie spisuje się nieco gorzej, a ponadto ostatnio uskarżała się na ból w dolnej części pleców.

Myśli o spacerku w drodze do obrony tytułu może pozbyć się Maria Szarapowa. Mecz otwarcia z zawsze niewygodną Kaią Kanepi, pojedynek z powracającą po kontuzji Witalią Diaczenko, a do tego wizja Samanthy Stosur na swojej ulubionej nawierzchni i wielce możliwe starcia z Lucie Safarovą lub Darią Gawriłową będą idealnym sprawdzianem formy i przygotowaniem na późniejsze fazy dla pretendentki do szóstego triumfu wielkoszlemowego w karierze. Bo w walce o półfinał będzie jeszcze trudniej, szczególnie z Suarez, która nie oddała Rosjance pucharu w Rzymie zbyt łatwo.

Typ: Maria Szarapowa
Mogą zaskoczyć: Garbiñe Muguruza, Daria Gawriłowa, Samantha Stosur
Warto zobaczyć: Carla Suárez - Monica Niculescu, Lucie Šafářová - Anastazja Pawluczenkowa, Mónica Puig - Sabina Lisicka, Kaia Kanepi - Maria Szarapowa

Półfinały:
Serena Williams - Swietłana Kuzniecowa
Simona Halep - Maria Szarapowa

Finał:
Serena Williams - Maria Szarapowa

Zwyciężczyni
:
Serena Williams

Źródło artykułu: