Simona Halep (WTA 3) w finale turnieju rangi Premier Mandatory zagrała po raz drugi. W ubiegłym sezonie w Madrycie przegrała z Marią Szarapową. W niedzielę w Indian Wells pokonała 2:6, 7:5, 6:4 Jelenę Janković (WTA 21) i wywalczyła największy tytuł w karierze. Serbka nie wykorzystała serwisu przy stanie 6:2, 5:4. Dla byłej liderki rankingu był to drugi finał BNP Paribas Open. Pięć lat temu święciła triumf po zwycięstwie nad Karoliną Woźniacką.
[ad=rectangle]
W gemie otwarcia I seta Halep popełniła dwa podwójne błędy. Trzecia rakieta globu obroniła cztery break pointy, ale przy piątym wyrzuciła forhend. Kapitalne minięcie bekhendowe po krosie dało Rumunce break pointa na 1:1. Janković uratowała się kombinacją agresywnego forhendu i woleja. Halep uzyskała jednak drugą szansę na przełamanie, do którego doszło za sprawą niewymuszonego błędu Serbki. W piątym gemie Rumunka miała 40-0, ale oddała podanie pakując bekhend w siatkę. Zanim Serbka podwyższyła na 4:2, obroniła dwa break pointy przy 15-40. W siódmym gemie Halep wyrzuciła prosty forhend i straciła serwis po raz kolejny. Wynik seta na 6:2 Janković ustaliła wygrywającym serwisem.
W przerwie między setami Halep poprosiła o interwencję medyczną spowodowaną problemami ze stopą. W trzecim gemie Rumunka oddała podanie pakując bekhend w siatkę. Janković od 0-30 zdobyła cztery punkty, asem podwyższając na 3:1. W szóstym gemie Serbka straciła serwis na sucho, na koniec psując drajw woleja. Po chwili była liderka rankingu ponownie prowadziła z przewagą przełamania, po tym jak Halep wyrzuciła forhend. Kapitalnym bekhendem po linii trzecia rakieta globu wyrównała na 4:4. Smecz dał Janković prowadzenie 5:4, ale serwis po tytuł okazał się ważyć zbyt wiele. Oddała podanie, pakując bekhend w siatkę na zakończenie maratońskiej wymiany. Wspaniała akcja zakończona bekhendem pozwoliła Halep uzyskać dwie piłki setowe w 12. gemie. Pierwszą Serbka obroniła kombinacją forhendu i smecza, ale drugą Rumunka wykorzystała krosem bekhendowym wymuszającym błąd.
W trzecim gemie III seta Janković uzyskała przełamanie szczęśliwym bekhendem po taśmie. Halep od razu odrobiła stratę popisując się m.n. minięciem forhendowym po krosie w odpowiedzi na słabego woleja rywalki. Po chwili Rumunka oddała podanie pakując w siatkę prostą piłkę. Za sprawą serii prostych błędów Janković, w tym podwójnego, po sześciu gemach był remis 3:3. Serbka nie wytrzymała ciśnienia i przegrywała 3:5, po tym jak wpakowała forhend w siatkę. Wojna nerwów trwała w najlepsze. W dziewiątym gemie Halep oddała podanie wyrzucając bekhend. Po podwójnym błędzie Janković Rumunka uzyskała trzy piłki meczowe. Wykorzystała już pierwszą minięciem forhendowym po krosie.
W trwającym dwie godziny i 37 minut spotkaniu Jaković popełniła dziewięć podwójnych błędów i zdobyła 12 z 38 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obie tenisistki zanotowały po dziewięć przełamań i zdobyły po 100 punktów. Serbce naliczono 26 kończących uderzeń i 61 niewymuszonych błędów. Halep miała 22 piłki wygrane bezpośrednio i zrobiła 47 błędów własnych. Aktywniejsza przy siatce była Janković. Zdobyła 18 z 25 punktów, podczas gdy Rumunka cztery z siedmiu.
Bilans wszystkich meczów obu tenisistek to teraz 4-1 dla Halep. Wszystkie ich konfrontacje były trzysetowymi potyczkami. Dla Rumunki był to 17. finał w głównym cyklu i wywalczyła 11. tytuł. Janković w finale zagrała po raz pierwszy od kwietnia 2014 (Bogota), a na korcie twardym od października 2013 roku (Pekin). Do finału w Stanach Zjednoczonych Serbka doszła po raz pierwszy od sierpnia 2012 roku (Dallas). Bilans wszystkich jej singlowych meczów o tytuł to teraz 13-20. Janković w poniedziałek wróci do Top 20 rankingu.
BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 5,381 mln dolarów
niedziela, 22 marca
finał gry pojedynczej:
Simona Halep (Rumunia, 3) - Jelena Janković (Serbia, 18) 2:6, 7:5, 6:4
z drugiej strony Jelena(?) grajaca jak w 2008,opanowanie,bez bledow,nerwow,wszystko przechodzilo,siadalo
Simona wygrala Czytaj całość
bo wczoraj wyjątkowo miała na rakiecie wygraną z Halep.
Halep podobnie jak Djoko,"niby" nic specjalnego nie grają, a i tak
w ko Czytaj całość
I zasiadłem przed telewizorem
Ale to nie Ona wyszła...
A więc kolejna czcza obiecanka cacanka?
Na kort bowiem wyszła Halepianka i Jankovicanka Czytaj całość