Stan Wawrinka z każdym kolejnym meczem rozegranym w Rotterdamie prezentuje się coraz lepiej. Rozstawiony z numerem trzecim Szwajcar rozpoczął turniej od przeciętnego spotkania z Jesse'em Hutą Galungiem, następnie musiał odrabiać straty w konfrontacji z Guillermo Garcią-Lopezem, w ćwierćfinale przeciw Gillesowi Mullerowi zagrał już o klasę lepiej, a sobotni półfinał z Milosem Raoniciem był jego najlepszym występem w hali Ahoy Rotterdam. Lozańczyk wygrał 7:6(3), 7:6(7), pokonując Kanadyjczyka czwarty raz w czwartym spotkaniu.
[ad=rectangle]
Jednak to Raonić zaczął bój o finał od mocnego uderzenia, i to dosłownie. W punkcie otwarcia posłał serwis z prędkością 221 km/h, a w drugim gemie miał trzy szanse na przełamanie. Kanadyjczyk nie wykorzystał swoich okazji, a kilkanaście minut później, w piątym gemie, sam musiał bronić się przed stratą podania, oddalając break pointa wygrywającym serwisem.
O losach seta decydował tie break, który był rozgrywany pod dyktando Wawrinki. Szwajcar błyskawicznie wywalczył dwa mini przełamania i wyszedł na prowadzenie 6-1. Rozstawiony z numerem drugim Raonić obronił dwa setbole własnym podaniu, ale przy trzecim Wawrinka zaserwował asa.
W drugiej partii poczynania obu tenisistów determinował serwis. Wawrinka, turniejowa "trójka", miał jednak słabszy moment przy stanie 3:3, gdy musiał stawić czoła trzem piłkom na przełamanie. Zdołał obronić się przed stratą serwisu, zdobywając pięć punktów z rzędu.
Wobec znakomitej dyspozycji serwisowej, kolejny tie break był więc naturalną koleją rzeczy. Tak, jak w pierwszym secie, dodatkową rozgrywkę lepiej rozpoczął Wawrinka, który wyszedł na 4-2, ale cztery od tego momentu łupem Raonicia padły cztery punkty z rzędu. Reprezentant kraju spod znaku Klonowego Liścia miał dwie piłki setowe, lecz nie wykorzystał ich - przy pierwszej zepsuł woleja, a przy drugiej Helwet obronił się serwisem.
W kolejnym punkcie Raonić przestrzelił forhend, co oznaczało meczbola dla Wawrinki, ale Kanadyjczyk wytrzymał presję i wyrównał na 7-7. Po chwili spotkał go pech, gdy nieczysto trafił z forhendu. Tym samym Szwajcar uzyskał drugiego meczbola, a spotkanie zakończył forhendowym winnerem.
Zwyciężając, 29-letni Wawrinka wywalczył awans do swojego 18. finału w głównym cyklu w karierze, w tym drugiego w obecnym sezonie (w styczniu triumfował w Madrasie). W niedzielnym meczu o tytuł zmierzy się z zeszłorocznym mistrzem zmagań w Rotterdamie, Tomasem Berdychem, z którym ma bilans 10-5.
ABN AMRO World Tennis Tournament, Rotterdam (Holandia)
ATP World Tour 500, kort twardy w hali, pula nagród 1,4 mln euro
sobota, 14 lutego
półfinał gry pojedynczej:
Stan Wawrinka (Szwajcaria, 3) - Milos Raonić (Kanada, 2) 7:6(3), 7:6(7)
Który z Panów okaże się zwycięzcą...?