Andy Murray poszukuje drugiego trenera. "Potrzebuję kogoś, kto mi pomoże"

- Amelie będzie ze mną przez 25 tygodni. Oczywiste jest więc, że potrzebuję kogoś, kto mi pomoże w tych pozostałych tygodniach - mówił Andy Murray, który chce dołączyć do swojego sztabu nową osobę.

Przed świętami Bożego Narodzenia brytyjska prasa twierdziła, iż do sztabu szkoleniowego Andy'ego Murraya dołączy Loic Courteau, który przez wiele lat prowadził karierę obecnej trenerki Szkota, Amelie Mauresmo. 50-letni Courteau przyznał, że bardzo chętnie nawiązałby współpracę, choć ma ważną umowę z Julienem Benneteau. - Z doświadczeniem, jakie Julien posiada, jest w stanie działać na własną rękę - mówił wówczas Francuz.
[ad=rectangle]
Tymczasem Murray, który obecnie występuje w pokazowym turnieju w Abu Zabi, potwierdził, że poszukuje drugiego trenera, ale jednocześnie zaprzeczył, iż miałby nim być Courteau. - Prawdą jest, że Amélie zasugerowała, abym nawiązał tę współpracę. Loïc przez wiele lat był jej trenerem i ona dobrze się z nim czuła. Amélie rozmawiała z nim na ten temat, ale ja nigdy - powiedział najlepszy brytyjski tenisista.

Dwukrotny mistrz wielkoszlemowy pragnie wypełnić lukę w swoim sztabie, która powstała po odejściu Daniela Vallverdu. - Daniel był ze mną przez 40 tygodni w roku, a Amélie będzie przez 25. Oczywiste jest więc, że potrzebuję kogoś, kto mi pomoże w tych pozostałych tygodniach.

27-latek z Dunblane nową osobę do swojego sztabu chciałby dołączyć po Australian Open. - Odbyłem z całym zespołem wiele długich rozmów podczas przygotowań w Miami. Wszyscy byliśmy zgodni co do elementów, które muszę poprawić - stwierdził Szkot.

Źródło artykułu: