Puchar Davisa: Gasquet i Tsonga zakończyli czeską dominację, Włochy ciągle w grze o finał

Richard Gasquet i Jo-Wilfried Tsonga wygrali sobotnią grę deblową i wprowadzili Francję do finału Pucharu Davisa. Włochy przedłużyły swoje nadzieje w rywalizacji z Szwajcarią.

Dwuletnia dominacja reprezentacji Czech w Pucharze Davisa dobiegła końca w Paryżu. Czesi, triumfatorzy daviscupowych rozgrywek z dwóch ostatnich sezonach, którzy do tego weekendu wygrali 11 kolejnych meczów, a ostatnią porażkę ponieśli w marcu 2011 roku z Kazachstanem, już po trzech grach półfinałowej rywalizacji z Francją są bez szans na awans do finału.
[ad=rectangle]
Do sobotniego debla Francuzi przystępowali w komfortowej sytuacji, prowadząc 2-0. Kapitan Trójkolorowych, Arnaud Clement, zdecydował się na zmianę w składzie i zamiast pary Gael Monfils / Julien Benneteau posłał w bój zwycięzców piątkowych gier singlowych Richarda Gasqueta i Jo-Wilfrieda Tsongę. Rozsady dokonał także Jaroslav Navrátil, który u boku Radka Stepanka wystawił nie Jiříego Veselý'ego, a Tomasa Berdycha.

Po pierwszym secie wszystko wskazywało na to, że lepszą decyzją podjął sternik czeskiej kadry. Štěpánek i Berdych wygrali premierową odsłonę w tie breaku i byli na dobrej drodze, by odnieść 11. z rzędu zwycięstwo w grze deblowej w Pucharze Davisa. Lecz niesieni głośnym dopingiem Gasquet i Tsonga wygrali drugą partię 6:4.

O losach całej gry przesądziła trzecia odsłona. Obie pary zażarcie walczyły o każdy punkt, ale to Francuzi wygrali 7-5 w tie breaku, a przy setbolu cudownym zagraniem popisał się Gasquet. W czwartej partii Czesi nie podjęli walki i Trójkolorowi mogli się cieszyć z pierwszego od 2010 roku awansu do finału Pucharu Davisa.

W drugiej półfinałowej rywalizacji, którą między sobą w Genewie toczą Szwajcaria i Włochy, zwycięzca zostanie wyłoniony w niedzielę. Szwajcarzy po piątkowych grach prowadzili 2-0, lecz Severin Luthi nie desygnował do gry w deblu Rogera Federera, a parę Marco Chiudinelli / Stan Wawrinka, która w historii swoich daviscupowych występów wygrała zaledwie jedną grą.

Chiudinelli i Wawrinka nie poprawili swojego bilansu w sobotę. Szwajcarzy przegrali z włoskim duetem Simone Bolelli / Fabio Fognini po ponad trzygodzinnej batalii 5:7, 6:3, 7:5, 3:6, 2:6 i tym samym tenisiści z Półwyspu Apenińskiego przedłużyli swoje nadzieje na awans do finału.

- Nie ma znaczenia, że nie zagrał Roger. To dla nas bardzo ważny punkt - mówił Fognini. - Jestem bardzo zadowolony z mojego występu. Grałem i serwowałem o wiele lepiej niż w piątek. Awans wciąż jest daleko od nas, ale ciągle mamy szansę. Jesteśmy zmęczeni, ale będziemy walczyć do końca - dodał.

Francja - Czechy 3:0, Roland Garros, Paryż (Francja)
Półfinał Grupy Światowej, kort ziemny
piątek-niedziela, 12-14 września

Gra 1.: Richard Gasquet - Tomáš Berdych 6:3, 6:2, 6:3
Gra 2.: Jo-Wilfried Tsonga - Lukáš Rosol 6:2, 6:2, 6:3
Gra 3.: Richard Gasquet / Jo-Wilfried Tsonga - Radek Štěpánek / Tomáš Berdych 6:7(4), 6:4, 7:6(5), 6:1
Gra 4.: Jo-Wilfried Tsonga - Tomáš Berdych* niedziela od godz. 10:30
Gra 5.: Richard Gasquet - Lukáš Rosol* niedziela

Szwajcaria - Włochy 2:1, Palexpo, Genewa (Szwajcaria)
Półfinał Grupy Światowej, kort twardy w hali
piątek-niedziela, 12-14 września

Gra 1.: Roger Federer - Simone Bolelli 7:6(5), 6:4, 6:4
Gra 2.: Stan Wawrinka - Fabio Fognini 6:2, 6:3, 6:2
Gra 3.: Marco Chiudinelli / Stan Wawrinka - Simone Bolelli / Fabio Fognini 5:7, 6:3, 7:5, 3:6, 2:6
Gra 4.: Roger Federer - Fabio Fognini* niedziela od godz. 12:00
Gra 5.: Stan Wawrinka - Simone Bolelli* niedziela

Źródło artykułu: