W środę Martina Hingis i Sabina Lisicka obroniły siedem piłek meczowych i po mistrzowskim tie breaku zwyciężyły Anabel Medinę i Jarosławę Szwiedową. W piątek na drodze Szwajcarki i będącej pod jej trenerską opieką reprezentantki Niemiec stanęły oznaczone numerem piątym Cara Black i Sania Mirza. Hingis i Lisicka po 69 minutach zwyciężyły 6:3, 6:4 i to one zagrają o triumf w turnieju Sony Open Tennis.
Cały pojedynek był bardzo zacięty, a serwis nie był najmocniejszą stroną żadnej z par. W premierowej odsłonie Black i Mirza nie utrzymały własnego podania aż czterokrotnie i były w stanie odpowiedzieć zaledwie dwoma breakami. Druga partia przebiegała początkowo pod dyktando hindusko-zimbabwejskiej pary, lecz Szwajcarka i jej partnerka wygrały cztery gemy z rzędu, wieńcząc przy drugiej okazji cały pojedynek.
Dla Hingis będzie to pierwszy finał w głównym cyklu od marca 2007 roku, kiedy to wspólnie z Marią Kirilenko wygrała turniej w katarskiej Ad-Dausze. 33-letnia obecnie Szwajcarka ma na swoim koncie 37 tytułów w grze podwójnej (w tym dziewięć wielkoszlemowych), a w singlu zwyciężała łącznie 43 razy (pięciokrotnie w Wielkim Szlemie). Partnerująca jej Lisicka zdobyła jak na razie trzy trofea w singlu i dwa w deblu.
Finałowymi przeciwniczkami grających w Miami z dziką kartą Hingis i Lisickiej będą w niedzielę rozstawione z numerem drugim Rosjanki Jekaterina Makarowa i Jelena Wiesnina, które w piątek pokonały 7:5, 7:5 oznaczone "ósemką" Amerykanki Raquel Kops-Jones i Abigail Spears.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!