Agnieszka Radwańska w I rundzie oddała cztery gemy mistrzyni imprezy z 2011 roku Grecie Arn, Halep potrzebowała trzech setów, by pokonać Arantxę Rus. Rumunka może się pochwalić trzema finałami w WTA Tour. Jeden z nich osiągnęła w ubiegłym sezonie w Brukseli, w którym przegrała z najlepszą polską tenisistką 5:7, 0:6. W 2011 roku obie zawodniczki mierzyły się również w III rundzie Australian Open i tenisistka z Konstancy zdołała wygrać trzy gemy.
Radwańska, która w Auckland jest najwyżej rozstawioną zawodniczką, walczy o 11. tytuł w karierze. Krakowianka trzy triumfy święciła w zeszłym sezonie, w tym największy w karierze w Miami. Kolejną jej rywalką będzie Jelena Wiesnina, która wyeliminowała Jarosławę Szwiedową.
Mecz rozpoczął się od niespodziewanej straty serwisu przez Radwańską. Polka nie uchroniła się przed forhendową nawałnicą ze strony Halep, która uzyskała dwa break pointy w pierwszym gemie I seta. Rumunka wykazała się niezwykłą cierpliwością w długiej wymianie i zdobyła przełamanie forhendem wymuszającym błąd. Krakowianka błyskawicznie stratę odrobiła, choć nie przyszło jej to łatwo. Rywalka z Konstanty przy 15-40 obroniła dwa break pointy wygrywającym serwisem i krosem bekhendowym, ale dwa kolejne bekhendy wyrzuciła.
W dalszej fazie seta Radwańska pewnie utrzymywała podanie, Halep za to przeżywała katusze, ale zdołała wyrównać na 2:2 i 3:3 - w każdym z tych gemów wygrała z Polką po jednym spięciu pod siatką oraz obroniła po jednym break poincie. W ósmym gemie krakowianka dopięła swego i po przełamaniu Rumunki serwowała, by wygrać seta. Wracając z 0-30, Radwańska zamknęła partię przy pierwszym setbolu. Po zepsuciu dwóch ostatnich piłek (pierwszy forhend w siatkę, drugi wystrzelony daleko poza kort) Halep cisnęła rakietą o kort.
Halep nie potrafiła stłumić emocji i na początku II seta oddała podanie bez punktowej zdobyczy, po drodze robiąc podwójny błąd. Radwańska pewnie wygrała dwa serwisowe gemy, a na koniec gema czwartego pokazała wielką klasę - na głęboko odegranego drop szota przez Rumunkę odpowiedziała efektownym, krótkim krosem forhendowym. Krakowianka poszła za ciosem i po ponownym przełamaniu rywalki na sucho, która zrobiła dwa podwójne błędy serwisowe z rzędu, prowadziła 4:1, ostatni punkt zdobywając wolejem. Popełniająca błąd za błędem Halep (w całym meczu 37, Radwańska miała ich 13) przegrała również dwa kolejne gemy i po raz trzeci musiała uznać wyższość finalistki Wimbledonu 2012.
W ciągu 61 minut Radwańska miała dziewięć kończących uderzeń, Halep zaś 12. Polka wykorzystała pięć z dziewięciu break pointów, a przy swoim pierwszym podaniu zgarnęła 22 z 27 punktów.
ASB Classic, Auckland (Nowa Zelandia)
WTA International, kort twardy, pula nagród 235 tys. dolarów
środa, 2 stycznia
II runda (1/8 finału) gry pojedynczej:
Agnieszka Radwańska (Polska, 1) - Simona Halep (Rumunia) 6:3, 6:1
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!