AO: Radwańska i Hantuchová w III rundzie, rywalki odprawione na rowerze

Rozstawione z numerem ósmym Agnieszka Radwańska i Daniela Hantuchová rozbiły Tamirę Paszek i Jasmin Wöhr 6:0, 6:0 w II rundzie turnieju gry podwójnej wielkoszlemowego Australian Open.

Polka i Słowaczka w ubiegłym sezonie wygrały wspólnie duży turniej w Miami oraz dotarły do półfinału US Open. Isia swój najlepszy deblowy występ w Melbourne zaliczyła w 2010 roku, gdy w parze z Marią Kirilenko doszła do półfinału. Jej słowacka partnerka to finalistka pierwszej lewy Wielkiego Szlema z 2002 (w parze z Arantxą Sánchez) i 2009 roku (wspólnie z Ai Sugiyamą). Krakowiance dobrze idzie także w singlu, w nocy z soboty na niedzielę (drugi mecz dnia, po deblu, nie przed godz. 2:30) na Hisense Arena zagra z Julią Görges o ćwierćfinał. Hantuchová odpadła w III rundzie przegrywając z Kim Clijsters.

W trwającym zaledwie 62 minuty spotkaniu Radwańska i Hantuchová obroniły jednego break pointa, a same wykorzystały sześć z siedmiu szans na przełamanie podania rywalek. Polka i Słowaczka zdobyły 27 z 38 punktów przy swoim podaniu, a w sumie oddały rywalkom tylko 23 z 76 rozegranych piłek. O ćwierćfinał półfinalistki US Open 2011 zagrają z rozstawionymi z numerem 11. Włoszkami Sarą Errani (w singlu pokonała Soranę Cîrsteę i po raz pierwszy w karierze zagra w 1/8 finału Wielkiego Szlema) i Robertą Vinci.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród 26 mln dol. austr.
sobota, 21 stycznia

II runda (1/16 finału) gry podwójnej kobiet:

Agnieszka Radwańska (Polska, 8) / Daniela Hantuchová (Słowacja, 8) - Tamira Paszek (Austria) / Jasmin Wöhr (Niemcy) 6:0, 6:0

Komentarze (6)
avatar
steffen
21.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fajnie byłoby popatrzeć na ten nasz sąsiedzki debel ale nie bardzo jest gdzie. Dwie zgrabne i dobrze grające Słowianki :) 
rico-kaboom
21.01.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pięknie Agnieszka! Dobrze, że szybko sobie poradziło, bo siły lepiej zostawić na singla. Przy 6-0 6-0, to jeszcze pewnie po meczu na trening musiała iść, bo nie odbyła całej jednostki treningow Czytaj całość
avatar
RvR
21.01.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ale jadą :) Gemów jak na razie prawie w ogóle nie straciły. Jedziemy dalej do ćwierćfinału drogie panie! :) 
avatar
chieri
21.01.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Rowerek :) brawo dziewczyny! Po co sie przemeczac :) a nasi pilkarze po wykonaniu jednego sprintu sa niezywi.... Wiec co dopiero mowic o tenisie. Dla nich taki wysilek to kosmos 
avatar
pedro
21.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dla naszych piłkarzy prawdziwą męką jest bieganie raz w tygodniu. Brawa dla atrakcyjnych dziewczyny. Po Szlema, po złoto!