Włoszka broni wywalczonego w ubiegłym sezonie tytułu, gdy w finale pokonała Samanthę Stosur i sięgnęła po swój pierwszy wielkoszlemowy tytuł. 30-latka z Mediolanu w ubiegłym tygodniu w Brukseli osiągnęła pierwszy w sezonie półfinał przegrywając po trzysetowej batalii z Karoliną Woźniacką. Schiavone spotkała się z 19-letnią ćwierćfinalistką US Open 2009 Oudin po raz czwarty i odniosła trzecie zwycięstwo.
CZYTAJ: Ziemne niedostatki Radwańskiej
I SET Początek nerwowy w wykonaniu obu zawodniczek. W gemie otwarcia Oudin oddała podanie, ale natychmiast odrobiła stratę karcąc Schiavone minięciem forhendowym za nieprzygotowany atak. Włoszka szybko uspokoiła grę, po przełamaniu Amerykanki w trzecim gemie i utrzymaniu własnego podania prowadziła 3:1. W piątym gemie 30-latka z Mediolanu ponownie odebrała podanie rywalce, tym razem na sucho. Seta ubiegłoroczna triumfatorka imprezy zakończyła w ósmym gemie. Schiavone zmarnowała dwie piłki setowe przy 40-15, a następnie dwie kolejne, by wygrywającym serwisem uzyskać czwartego setbola i wykorzystać go za pomocą minięcia forhendowego.
II SET W pierwszym gemie Schiavone przełamała Oudin wymuszając na rywalce błąd głębokim returnem i po utrzymaniu własnego podania prowadziła 2:0. W trzecim gemie Amerykanka nie wykorzystała prowadzenia 40-15, obrończyni tytułu doprowadziła do równowagi bekhendowym drop-szotem, a następnie uzyskała break pointa minięciem forhendowym. Znakomita praca w defensywie (wybrane dwie piłki, które otarły się o linię) i wieńczące wymianę minięcie bekhendowe dało Włoszce kolejne przełamanie. Tenisistka z Mediolanu nie miała dla rywalki litości, w piątym gemie wykorzystała trzeciego break pointa za pomocą odwrotnego krosa forhendowego, a mecz zakończyła efektownie utrzymując własne podanie. Schiavone od 15-15 posłała dwa asy i wygrywający serwis i po 62 minutach zameldowała się w II rundzie. Włoszka zapisała na swoje konto 25 kończących uderzeń i skończyła dziewięć z 12 piłek przy siatce.
Z turniejem pożegnała się będąca w fatalnej formie triumfatorka dużego turnieju w Madrycie z ubiegłego sezonu Rezaï (WTA 41), która przegrała z Rumunką Begu (WTA 102) 3:6, 3:6. Finalistka turnieju w Marbelli w II secie prowadziła już 5:1, ale Francuzka zdobyła dwa gemy i miała break pointa na 4:5. Begu, która w dziewiątym gemie zrobiła dwa podwójne błędy, wykorzystała trzecią piłkę meczową i korzystając z 44 niewymuszonych błędów Rezaï w swoim debiucie w Rolandzie Garrosie i w ogóle w Wielkim Szlemie awansowała do II rundy. Kolejną jej rywalką będzie Swietłana Kuzniecowa, którą pokonała w drodze do finału w Marbelli. Daniela Hantuchová (WTA 29) pokonała Shuai Zhang (WTA 76) 6:3, 6:3. Słowaczka, która w 2003 roku była piątą rakietą świata, w Rolandzie Garrosie trzykrotnie dochodziła do 1/8 finału (2002, 2006, 2010).