AO: Kubot w walce o 1/16 finału liczy na serwis i Polonusów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Sympatycy polskiego tenisa trzeci dzień z rzędu zarezerwują sobie czas na godz. 1 w nocy, by obejrzeć w akcji tym razem Łukasza Kubota. Lubinianin (ATP 72) w walce o 1/16 finału Australian Open zmierzy się z Ukraińcem Siergiejem Stachowskim (ATP 43).

W III rundzie czeka na Kubota wiele atrakcyjnych perspektyw: m.in. gwarancja pozostania po turnieju w Top 100 rankingu oraz samodzielne usadowienie się na drugim miejscu listy Polaków z największą liczbą wielkoszlemowych zwycięstw w Erze Otwartej (dziś ma ich sześć, tyle samo co Wiesław Gąsiorek). Niewątpliwie Kubota znów powitają biało-czerwone trybuny.

Stachowskiego najwyżej notowany polski singlista pokonał trzykrotnie w trzech meczach, ostatnio przed rokiem w Dausze, w drodze do trzeciego w karierze ćwierćfinału. Na hardzie, wcześniej na trawie i mączce - Stachowskij w sumie ugrał z Kubotem tylko seta. Mieszkający na Słowacji Ukrainiec jeszcze w 2008 roku uległ Dawidowi Olejniczakowi w eliminacjach Roland Garros.


Siergiej Stachowskij, 25 lat, wygrał cztery turnieje premierowego cyklu (foto PAP/EPA)

Ale dzisiaj Stachowskij jest w Top 50, czyli tam, gdzie Kubot już był i gdzie zamierza wkrótce wrócić. - On lubi agresywny tenis, ma podobny styl do mojego - mówi lubinianin dla "Rzeczpospolitej". - Opiera grę na serwisie, ma dobrego slajsa z bekhendu, umie atakować przy siatce. Stroni od długich wymian, lubi zmieniać rytm. Od czasu naszego pojedynku w Dausze zrobił duży postęp. Jest bardzo pewny siebie. W Wielkim Szlemie nie ma słabych rywali i nawet jeśli jestem uradowany, wiem, że muszę twardo stąpać po ziemi.

CZYTAJ: Program środy i pierwszej tury meczów II rundy

W tej samej rozmowie Kubot przyznaje, że środowy mecz będzie trudniejszy od tego poniedziałkowego, którym przeszedł do historii polskiego tenisa, eliminując w turnieju Wielkiego Szlema zawodnika notowanego na 18. miejscu w rankingu (w ubiegłorocznym Wimbledonie Przysiężny odprawił będącego wtedy na 15. pozycji Ljubičicia).

Stachowskij, syn nauczycieli akademickich, mimo preferowania twardej nawierzchni może czuć się w Melbourne jak kopciuszek: w trzecim podejściu dopiero pierwszy raz przeszedł I rundę (pokonał bez straty seta Niemca Brandsa).

Kto awansuje do grona 32 najlepszych zawodników, o prawo gry w drugim tygodniu zmierzy się ze zwycięzcą zaplanowanego na tę samą porę meczu Mardy Fish (ATP 17) - Tommy Robredo (ATP 52).

Australian Open, Melbourne (Australia)

Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród 24,2 mln $

środa, 19 stycznia

II runda (1/32 finału) mężczyzn:

kort 8, godz. 1 polskiego czasu:

Łukasz Kubot
(Polska)
bilans: 3-0
Siergiej Stachowskij
(Ukraina)
72
ranking43
28
wiek25
190/86
wzrost (cm)/waga (kg)193/80
praworęczny, oburęczny bekhend
grapraworęczny, jednoręczny bekhend
Praga
miejsce zamieszkaniaBratysława
Jan Stočes
trenerTibor Toth
sezon 2011 (główny cykl)
4 (2-2)
mecze (bilans)5 (3-2)
II runda w Melbourne
najlepszy wynikćwierćfinał w Sydney
0-1
tie breaki2-0
24 (6)
asy (śr.)29 (śr. 6)
kariera
2002
początek2003
41 (2010)
najwyżej w rankingu31 (2010)
45-53
bilans (Wielki Szlem, World Tour, Davis Cup)59-58
1-5
bilans z Top 100-10
5-4
bilans 5. seta2-4
0/2
tytuły/finałowe porażki4/0
1 797 454
zarobki ($)1 566 594

historia spotkań:

2010, ATP Dauha, 1/8 finału, kort twardy, Kubot 6:2, 7:6 więcej

2008, ATP Londyn, eliminacje, kort trawiasty, Kubot 3:6, 7:6, 6:4

2007, Challenger Scheveningen, 1/16 finału, kort ziemny, Kubot 6:3, 6:0

Źródło artykułu: