17-letnia Zaniewska (bilans 7-7 w Wielkim Szlemie) wygrała pierwszego seta z najwyżej rozstawioną Timeą Babos i przypomniał się mecz z ubiegłorocznego Roland Garros, gdy katowiczanka odprawiła Laurę Robson, ówczesną numer jeden juniorek. Tym razem Sandra straciła dwa sety.
Inna Zaniewska, Ukrainka Maryna (ITF 16), nie dała szans Kani (6:2, 6:4). Dla sosnowiczanki turniej w Melbourne jest wielkoszlemowym debiutem, w którym przeszła jedną rundę. Jej kolejna rywalka, deblowa mistrzyni US Open, to wychowanka akademii Henin i Carlosa Rodrigueza.
- To wielki projekt, by wspierać młodych - mówiła JuJu po swoim wtorkowym awansie do półfinału. - Mamy tutaj kilka zawodniczek, którzy także oglądają moje występy. Jesteśmy dumni, że mogą zbierać doświadczenia. Opowiadam im o trudnym życiu w Tourze, pomagam im zrozumieć, że tenis nie jest najważniejszą rzeczą w życiu.
W deblu Kania i Anna Arina Marenko pokonały po super tie breaku duet tajsko-chiński, pogromczynie z I rundy obu Zaniewskich.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem juniorów, kort twardy
wtorek, 26 stycznia
II runda (1/16 finału) gry pojedynczej:
Timea Babos (Węgry, 1) - Sandra Zaniewska (Polska) 1:6, 6:4, 6:1
Maryna Zaniewska (Ukraina, 10) - Paula Kania (Polska) 6:2, 6:4
II runda (1/8 finału) gry podwójnej:
Paula Kania (Polska) / Anna Arina Marenko (Rosja) - Hao Chen Tang (Chiny) / Kobkanok Upapong (Tajlandia) 5:7, 6:4, 10-6