Alicja Rosolska i Isabelle Haverlag poczekały przez trzy dni na drugi mecz w turnieju WTA w Austin. Już w poniedziałek okazały się mocniejsze niż rozstawione z numerem drugim Caroline Dolehide i Storm Hunter. Pojedynek, a przede wszystkim kończący go super tie-break, miał dramatyczny przebieg.
W ćwierćfinale zadanie było w teorii i w praktyce prostsze. Polsko-holenderski debel spotkał się na korcie z nierozstawionymi Jessie Aney oraz Jessicą Faillą. Amerykanki mają większe doświadczenie we wspólnym graniu, co jednak nie miało dużego przełożenia na przebieg meczu.
W pierwszym secie tenisistki z Europy okazały się mocniejsze 6:3 niż zawodniczki ze Stanów Zjednoczonych. Najtrudniejsze dla debla, z Alicją Rosolską w składzie, były początki meczu, ponieważ w trzecim i piątym gemie obroniły cztery break pointy. Później inicjatywa stopniowo przechodziła na ich stronę siatki. To polsko-holenderski duet odebrał serwis Amerykankom w gemie na 5:3, po czym w nerwowym, kolejnym secie zakończył partię.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
Drugi set był jednostronny i zakończył się zwycięstwem 6:1 Alicji Rosolskiej i Isabelli Haverlag. Polka i Holenderka zanotowały serię siedmiu, wygranych gemów do wyniku 4:0. Już na deser przełamały przeciwniczki raz jeszcze w ostatnim gemie. Mecz zakończył się po nieco ponad godzinie grania.
W ćwierćfinale Alicja Rosolska spotka się z tenisistkami lepszymi w meczu McCartney Kessler i Shuai Zhang z Maią Lumsden i Heather Watson.
Ćwierćfinał gry podwójnej:
Isabelle Haverlag (Holandia) / Alicja Rosolska (Polska) - Jessie Aney (USA) / Jessica Failla (USA) 6:3, 6:1