Ten pojedynek zawodów w Dubaju trzymał w napięciu do samego końca. Faworyzowany Danił Miedwiediew na pewno ma czego żałować. W drugim secie zmarnował cztery piłki meczowe, po czym jego rywal Tallon Griekspoor wyrównał stan pojedynku.
Po zakończeniu drugiej partii doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Były lider rankingu ATP otrzymał ostrzeżenie za niesportowe zachowanie. Gdy obaj tenisiści zamierzali skorzystać z przerwy toaletowej przed decydującą partią, nagle Miedwiediew zaczął się kłócić z sędzią Adelem Nourem.
ZOBACZ WIDEO: Problemy wielkich klubów w nowym formacie Ligi Mistrzów. "Wnioski zostaną wyciągnięte"
Po otrzymaniu ostrzeżenia Rosjanin krzyczał do egipskiego arbitra: "Za co? Za co?". - Za to, co mi powiedziałeś - odpowiedział Nour. Gdy tenisista starał się dowiedzieć, co dokładnie padło z jego ust, sędzia skwitował krótko: - Wiesz, co powiedziałeś.
- Ok, więc jesteś taki miękki. Czy to podwójne standardy wobec Rosjan? Jeśli masz problem, to się upewnię. Teraz idę do toalety - dodał Miedwiediew.
Emocje wzięły w czwartek górę nad Rosjaninem. Po powrocie na kort w trzecim secie nie był w stanie zaskoczyć świetnie spisującego się przy własnym podaniu Holendra. W 12. gemie to Griekspoor zaatakował na returnie i przy czwartym meczbolu rozstrzygnął pojedynek.
Najwyżej rozstawiony Miedwiediew przegrał zatem w ćwierćfinale zawodów w Dubaju 6:2, 6:7(7), 5:7. Jak na razie ten sezon nie układa się po jego myśli. Z bilansem gier 8-5 nie osiągnął jeszcze żadnego finału.