Aryna Sabalenka, obrończyni tytułu Australian Open, w rozmowie z "7News" przyznała, że żartuje z bliskiej emerytury, ale jej idealna przyszłość to przerwa na macierzyństwo. 26-letnia tenisistka zdobyła tytuły w Melbourne przez ostatnie dwa lata i obecnie jest numerem jeden na świecie.
W wywiadzie przed meczem ze Sloane Stephens, Sabalenka wspominała bieganie wzdłuż rzeki Yarra, podkreślając, że teraz musi oszczędzać swoje ciało.
- Mam 26, 27 lat w tym roku, o mój Boże, 27 w tym roku. Jako zawodowa sportsmenka zbliżam się do emerytury. Możesz w to uwierzyć? Ludzie przechodzą na emeryturę w wieku 30 lat - powiedziała Sabalenka.
ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa legendy w kierunku polskiego siatkarza. Jest odpowiedź
Białorusinka wyraziła chęć założenia rodziny przed 35. rokiem życia. - Chcę mieć dziecko, a potem wrócić i pokazać mojemu dziecku, jak ciężko trzeba pracować, by coś osiągnąć - powiedziała.
Mimo to, potwierdziła, że nie planuje jeszcze kończyć kariery. - Jestem tak zaangażowana w ten sport i myślę, że jeszcze nie skończyłam.
Sabalenka wcześniej pomagała wychowywać dzieci byłego partnera, Konstantina Kolcowa, który zmarł w zeszłym roku. Tenisistka kontynuowała grę w turniejach i nie zdecydowała się na przerwę, co wpłynęło na jej zdrowie i formę.
Sabalenka ma szansę dołączyć do grona legend Australian Open, zdobywając trzeci tytuł z rzędu. - Wiem, że mam możliwość dołączenia do legend, wygrywając trzy razy z rzędu - powiedziała. - Nie chcę o tym za dużo myśleć, po prostu chcę wykonać swoją pracę - zakończyła.