Ten półfinał turnieju Brisbane International 2025 zapowiadał się interesująco. Aryna Sabalenka (WTA 1) i Mirra Andriejewa (WTA 16) zmierzyły się ze sobą po raz czwarty w głównym cyklu. W 2023 i 2024 roku Białorusinka nie dała młodej rywalce żadnych szans na mączce w Madrycie. Potem jednak miał miejsce ich pojedynek w ćwierćfinale Rolanda Garrosa 2024, w którym Rosjanka wykorzystała problemy zdrowotne tenisistki z Mińska i odniosła wielkie zwycięstwo.
Na początku meczu w Brisbane Sabalenka znalazła się w opałach i tylko odważna gra pozwoliła jej odeprzeć trzy break pointy. Andriejewa także starała się przejmować inicjatywę w wymianach. Z tego względu kibice obejrzeli mecz stojący na wysokim poziomie. Wymiany ciosów były z reguły krótkie, bo obie zawodniczki podejmowały ryzyko. Przeplatały więc wygrywające uderzenia niewymuszonymi błędami.
17-letnia Rosjanka rzeczywiście zdawała się mieć optyczną przewagę w pierwszych gemach spotkania. Nie była jednak w stanie udokumentować jej przełamaniem. Przy stanie po 3 miała następnego break pointa, jednak w momencie zagrożenia pochodząca z Mińska 26-latka znów zagrała najlepszy tenis. Obroniła się przed stratą podania i wyszła na 4:3.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Powitała Nowy Rok w bajecznej scenerii
Wówczas nastąpił zwrot akcji na korcie. Andriejewa wyraźnie obniżyła poziom w ósmym gemie, czego efektem były niewymuszone błędy. Rosjanka sprezentowała rywalce dwa break pointy, a kolejna pomyłka oznaczała utratę podania. Pierwsza rakieta świata tylko na to czekała, choć przeciwniczka nie zamierzała rezygnować. W dziewiątym gemie Andriejewa miała piątego w secie break pointa, lecz nie wykorzystała go. W odpowiedzi Sabalenka zwieńczyła seta wynikiem 6:3 przy trzeciej ku temu okazji.
W drugim secie obraz gry nie uległ zmianie. Andriejewa miała swoje szanse, lecz była nieskuteczna. Sabalenka uratowała serwis w trzecim i piątym gemie. Natomiast sama bezwzględnie wykorzystywała swoje okazje. W czwartym gemie postarała się o przełamanie, choć Rosjanka prowadziła już 30-0. Potem zaatakowała w końcowej fazie seta i po błędach rywalki wysunęła się na 5:2.
Po godzinie i 30 minutach Sabalenka pokonała Andriejewą 6:3, 6:2 i poprawiła bilans gier z tą przeciwniczką na 3-1. W sobotę Białorusinka skończyła 26 piłek i miała 22 niewymuszone błędy. Rosjanka miała 23 winnery i 26 pomyłek. Do tego zmarnowała osiem break pointów, a jej utytułowana rywalka wykorzystała trzy z pięciu szans. Tenisistka z Mińska zdobyła także 71 ze 127 rozegranych punktów.
Dzięki zwycięstwu nad Andriejewą Sabalenka po raz drugi z rzędu zagra w finale turnieju WTA 500 na kortach twardych w Brisbane. W zeszłym roku mistrzostwa pozbawiła ją Kazaszka Jelena Rybakina.
W niedzielnym meczu o tytuł przeciwniczką Sabalenki będzie Polina Kudermetowa (WTA 107), która po udanych kwalifikacjach wygrała pięć pojedynków w głównej drabince. Rosjanka celuje w premierowe trofeum w kobiecym tourze. Triumfatorka zawodów Brisbane International 2025 otrzyma 500 punktów do rankingu WTA oraz czek na sumę 192,4 tys. dolarów.
Brisbane International, Brisbane (Australia)
WTA 500, kort twardy, pula nagród 1,520 mln dolarów
sobota, 4 stycznia
półfinał gry pojedynczej:
Aryna Sabalenka (1) - Mirra Andriejewa (8) 6:3, 6:2