Hubert Hurkacz w najnowszym rankingu ATP zaliczył spadek z 12. na 13. pozycję. To efekt tego, że polski tenisista wycofał się z ostatnich turniejów (więcej TUTAJ).
Po wielkoszlemowym US Open 2024 (impreza odbyła się w dniach 26 sierpnia - 7 września) 27-letni Hurkacz zakończył pięcioletnią współpracę z amerykańskim trenerem Craigiem Boyntonem i do dziś pozostaje bez szkoleniowca.
Zdaniem Wojciecha Fibaka, wkrótce poznamy nazwisko trenera wrocławianina, a w grze są dwa nazwiska. Obaj kandydaci pochodzą z Chorwacji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha… i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc
- W mediach przewijały się różne nazwiska, w tym m.in. Brada Gilberta, którego łączono również z Igą Świątek. Myślę jednak, że postawi na Gorana Ivanisevicia (były trener Novaka Djokovicia - przyp. red.), albo na Ivana Ljubicicia (były trener Rogera Federera - przyp. red.) - ocenił Fibak w rozmowie z "Faktem".
Okazuje się, że Hurkacz obecnie jest... sąsiadem 45-letniego Ljubicicia, półfinalisty wielkoszlemowego Rolanda Garrosa 2006 i brązowego medalisty olimpijskiego z Aten w 2004 r.
- Obu dobrze znam, a drugiemu z wymienionych nawet kiedyś pomagałem, gdy sam jeszcze grał. Do Ljubicicia Hubert nie miałby nawet daleko, bo ma mieszkanie w Monte Carlo w tym samym budynku, co on - podsumowała legenda polskiego tenisa ziemnego.