US Open: potężna sensacja. Trzy sety i wielki faworyt jedzie do domu

Getty Images / Christina Pahnke - sampics / Contributor / Na zdjęciu: Carlos Alcaraz
Getty Images / Christina Pahnke - sampics / Contributor / Na zdjęciu: Carlos Alcaraz

Koniec wielkiej serii Carlosa Alcaraza. W czwartkową noc, w II rundzie US Open 2024, Hiszpan sensacyjnie przegrał z Botikiem van de Zandschulpem.

Na zakończenie zmagań w II rundzie doszło do jak dotychczas największej sensacji US Open 2024. Z turniejem w Nowym Jorku pożegnał się Carlos Alcaraz. Rozstawiony z numerem trzecim Hiszpan, mistrz tej imprezy sprzed dwóch lat, sensacyjnie przegrał 1:6, 5:7, 4:6 z notowanym na 74. miejscu w rankingu ATP Botikiem van de Zandschulpem.

Od początku do końca był to koszmarny występ Alcaraza. Hiszpan zawodził w każdym elemencie gry. Nieskutecznie serwował, jego ataki przy siatce nie były ani efektowne, ani efektywne, a piłki po uderzeniach ze zwykle śmiercionośnego dla rywali forhendu lądowały kilka metrów poza kortem. W efekcie po półtorej godziny rywalizacji przegrywał 0-2 w setach.

Alcaraz nigdy w karierze nie odrobił straty 0-2 w partiach. Tej nocy także nie dokonał. Wprawdzie w trzeciej odsłonie na chwilę się zerwał do lepszej gry, odrobił stratę breaka i wyrównał na 4:4. Ale w dziewiątym gemie w katastrofalnym stylu ponownie oddał podanie, znów przy break poincie psując forhend.

Tym sposobem Van de Zandschulp stanął przed szansą na sensacyjne zwycięstwo. I wytrzymał napięcie. W ostatnim gemie Holender wywalczył trzy piłki meczowe i wykorzystał już pierwszą, posyłając wygrywający serwis.

W takich okolicznościach na 15. z rzędu dobiegła końca seria wygranych meczów przez Alcaraza w turniejach wielkoszlemowych. Hiszpan, mistrz Wimbledonu i Rolanda Garrosa, poniósł pierwszą przegraną w imprezie Wielkiego Szlema od czasu ćwierćfinału Australian Open, gdy okazał się słabszy od Alexandra Zvereva.

Z kolei Van de Zandschulp, pokonując aktualnie trzeciego w rankingu ATP Alcaraza, odniósł największe zwycięstwo w karierze i został pierwszym Holendrem, który w turnieju wielkoszlemowym wygrał z rywalem z czołowej "trójki" od Wimbledonu 1996 roku i triumfu Richarda Krajicka nad wówczas prowadzącym w klasyfikacji Pete'em Samprasem. Jego kolejnym rywalem będzie oznaczony "25" Jack Draper.

W III rundzie zameldował się też Daniel Evans. Brytyjczyk, który we wtorek wygrał najdłuższy mecz w historii US Open (pięć godzin i 35 minut z Karenem Chaczanowem), tym razem potrzebował zaledwie dwóch godzin i 37 minut, aby wyeliminować Mariano Navone. Teraz na drodze 34-latka z Birmingham stanie Alex de Minaur, turniejowa "dziesiątka".

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 75 mln dolarów
czwartek, 29 sierpnia

II runda gry pojedynczej:

Botic van de Zandschulp (Holandia) - Carlos Alcaraz (Hiszpania, 3) 6:1, 7:5, 6:4
Daniel Evans (Wielka Brytania) - Mariano Navone (Argentyna) 6:4, 6:3, 6:3

[url=/tenis/1142115/us-open-program-i-wyniki-mezczyzn-drabinka]Program i wyniki turnieju mężczyzn

[/url]ZOBACZ WIDEO: Muzyka z Harry'ego Pottera i miotła. Kabaret, jak przywitali gwiazdora

Komentarze (24)
avatar
Emeryt51
30.08.2024
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Ciekawe, czy Hiszpanie będą wieszali psy na swoim zawodniku po przegranej, jak to robią nasi rodacy po przegranej Igi. 
avatar
WalDual
30.08.2024
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Bardzo dobrze, uczłowieczanie ma boleć, jeszcze kilka przegranych i spokorniejecie de Zoo. Prostujcie scieżki przed Djokovicem! Szlem 25 by się zdał. 
avatar
mk_km
30.08.2024
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Przecież wiadomo, że ROW i tak nie wejdzie do PGE, a Kurtz już ma miejsce w Sparcie...więc, taktycznie, kontuzja, co by się nie uszkodzić ;) 
avatar
Manuel
30.08.2024
Zgłoś do moderacji
26
3
Odpowiedz
Gdyby Iga przegrała w II rundzie jak Alcaraz to rodacy już by ją wyrzucili z rankingu. 
avatar
Steppenwolf
30.08.2024
Zgłoś do moderacji
28
10
Odpowiedz
Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że przypomina Australopiteka.