Mistrz olimpijski pokonany w głosowaniu. Niemcy wybrali chorążych na igrzyska

Getty Images / Visionhaus / Na zdjęciu: Alexander Zverev
Getty Images / Visionhaus / Na zdjęciu: Alexander Zverev

Triumfator turnieju tenisowego w Tokio, czyli Alexander Zverev, był brany pod uwagę jako chorąży niemieckiej drużyny narodowej podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu. We wtorek ogłoszono oficjalne wyniki głosowania.

Kandydatura Alexandra Zvereva zdawała się być interesująca. W 2021 roku, podczas igrzysk olimpijskich w Tokio, pochodzący z Hamburga tenisista wywalczył złoto w grze pojedynczej. Jego osobę do roli chorążego podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024 popierał m.in. legendarny piłkarz Toni Kroos.

Sam Zverev bardzo się cieszył, że jest brany pod uwagę do pełnienia tej funkcji podczas ceremonii otwarcia. - Prowadzenie całego narodu i reprezentacji Niemiec to największy zaszczyt, jakiego może doświadczyć sportowiec - powiedział finalista Rolanda Garrosa 2024.

We wtorek oficjalnie ogłoszono nazwiska sportowców, którzy będą pełnić funkcję chorążego reprezentacji Niemiec w Paryżu. W głosowaniu udział wzięli kibice (50 proc.) oraz członkowie drużyny olimpijskiej (50 proc.). Kto został wybrany?

ZOBACZ WIDEO: dziejesiewsporcie: Niecodzienne obrazki z boiska. Bramkarz aż wziął się za łopatę

Głosujący uznali, że chorążym będzie Dennis Schroder. To koszykarz reprezentacji Niemiec, który od lat występuje na parkietach ligi NBA. Pokonał on w głosowaniu Zvereva i specjalizującego się w strzelaniu z pistoletu Christiana Reitza.

Fani oraz członkowie drużyny olimpijskiej wybrali także chorążą. Zaszczytu tego dostąpi dżudoczka Anna-Maria Wagner. Okazała się ona lepsza od piłkarki Alexandry Popp i specjalizującej się w jeździe konnej Jessiki von Bredow-Werndl.

Ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu rozpocznie się w piątek (26 lipca) o godz. 19:30.

Czytaj także:
Ostatni ranking przed igrzyskami w Paryżu. Świetne wieści dla koleżanki Świątek
Zmiany w czołówce rankingu. Co z Hubertem Hurkaczem?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty