Ukrainka wyjawiła, w jaki sposób rozpoznaje Rosjan na ulicy

Instagram / martakostyuk / Na zdjęciu: Marta Kostiuk
Instagram / martakostyuk / Na zdjęciu: Marta Kostiuk

Ukraińska tenisistka Marta Kostiuk po turnieju w WTA 500 w Stuttgarcie wyjawiła, skąd wie na ulicy, czy ma do czynienia ze swoim rodakiem czy Rosjaninem.

Kazaszka Jelena Rybakina triumfowała w turnieju WTA 500 w Stuttgarcie. W finale imprezy w Niemczech nie dała żadnych szans Ukraince Marcie Kostiuk (6:2, 6:2 - więcej TUTAJ).

W swoim przemówieniu po meczu finałowym tenisistka urodzona w Kijowie powiedziała: "Sława Ukrainie". Hasło wzbudziło duże zainteresowanie obserwatorów.

Później, podczas spotkania z mediami, Kostiuk wyjaśniła, że przed wybuchem wojny w Ukrainie często używała tego zwrotu, ale hasło i odpowiedź nabrały większego znaczenia po inwazji zbrojnej Rosji na jej ojczyznę w lutym 2022 r.

- To jest powiedzenie, które często powtarzamy w Ukrainie. Dziś na hasło: "Chwała Ukrainie" ludzie odpowiadają: "Chwała bohaterom". Kiedy jestem np. w Monako, gdzie przebywa dużo Rosjan i Ukraińców, jeśli widzę kogoś, kogo uważam za Ukraińca, to zwracam się do niego: "Sława Ukrainie". Jeżeli nie odpowiada, to wiem na pewno, że mam do czynienia z Rosjanami - przyznała reprezentantka Ukrainy, cytowana przez tennisuptodate.com.

Od wybuchu wojny 21-letnia Kostiuk konsekwentnie nie podaje ręki zawodniczkom pochodzącym z Rosji oraz Białorusi i nie pozuje z nimi do zdjęć. Podczas każdego publicznego wystąpienia stara się przypominać światu, że bezsensowna wojna w jej kraju, podczas której giną niewinni cywile, ciągle się toczy.

Zobacz:
Kostiuk wyeliminowała turniejową "piątkę". Ależ to była walka!

ZOBACZ WIDEO: Pia Skrzyszowska: 100 dni do igrzysk? To bardzo dużo