To już jest pewne od jakiegoś czasu. Iga Świątek pozostanie numerem jeden w zestawieniu WTA, które ukaże się w poniedziałek 1 kwietnia, zaraz po zakończeniu prestiżowej imprezy Miami Open 2024. 22-latka będzie miała sporą przewagę nad drugą Białorusinką Aryną Sabalenką.
Ale o rankingowe punkty panie walczą również do klasyfikacji WTA Race. To zestawienie uwzględnia tylko wyniki uzyskane przez tenisistki w sezonie 2024. Na jego czele także znajduje się Świątek, jednak jej najgroźniejszą rywalką jest inna zawodniczka.
Chodzi o Jelenę Rybakinę, która w czwartek awansowała do finału Miami Open. Kazaszka zagra w sobotę o tytuł z Danielle Collins. Jeśli zwycięży Amerykankę, to sięgnie po trzecie trofeum w 2024 roku. Na jej koncie są już mistrzostwa wywalczone w Brisbane i Abu Zabi oraz finał zawodów w Dosze, gdzie zatrzymała ją właśnie Świątek.
ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych
Po sukcesie w Indian Wells polska tenisistka nie poszła za ciosem w Miami. Na Florydzie odpadła w IV rundzie po porażce z Rosjanką Jekateriną Aleksandrową. Tym samym jej dorobek w turniejach rozgrywanych w sezonie 2024 wynosi 3140 punktów.
Dzięki świetnej postawie w Miami Rybakina sporo odrobi do Świątek. Za awans do finału wywalczyła już 650 punktów i dzięki temu wyprzedziła w klasyfikacji WTA Race Sabalenkę. Kazaszka ma aktualnie na koncie 2693 punkty. Jeśli w sobotę zostanie mistrzynią zawodów na Florydzie, to będzie tracić do Świątek zaledwie 97 punktów.
Odnotujmy, że ranking WTA Race ma ogromne znaczenie. To na jego bazie tenisistki kwalifikują się do prestiżowych zawodów WTA Finals. Tegoroczny Turniej Mistrzyń zaplanowano na początek listopada. Według medialnych doniesień ma się on odbyć w Rijadzie w Arabii Saudyjskiej.
Turniej w Miami zakończy pierwszy kwartał sezonu 2024, w którym panie rywalizowały na kortach twardych. W kwietniu zmagania przeniosą się na mączkę, na której znakomicie czuje się nasza reprezentantka. Przed wielkoszlemowym Rolandem Garrosem Świątek będzie chciała się sprawdzić podczas turniejów w Stuttgarcie, Madrycie i Rzymie.
Czytaj także:
Wielki powrót Polki. Obroniła piłki meczowe
Głośne rozstanie po 6 latach. Zaskakująca decyzja Djokovicia