"Nie była sobą". Eksperci podsumowali porażkę Igi Świątek

Getty Images / Megan Briggs / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Megan Briggs / Na zdjęciu: Iga Świątek

Na czwartej rundzie swoją przygodę w turnieju WTA 1000 w Miami zakończyła Iga Świątek. Liderka światowego rankingu WTA odpadła po porażce z Jekateriną Aleksandrową 4:6, 2:6. Zobacz, jak mecz podsumowali eksperci na portalu X.

Niestety w tym sezonie Iga Świątek nie powtórzy sukcesu z 2022 roku, kiedy to sięgnęła po tzw. Słoneczny Dublet. Wówczas liderka światowego rankingu WTA wygrała turnieje w Indian Wells i Miami.

Tym razem po raz drugi w karierze okazała się najlepsza w imprezie WTA w Indian Wells. Gorzej jednak poradziła sobie na Florydzie, bowiem w turnieju WTA Miami dotarła jedynie do czwartej rundy. W niej musiała uznać wyższość niżej notowanej Jekateriny Aleksandrowej. Rosjanka pokonała Polkę po raz drugi w karierze (6:4, 6:2, relacja TUTAJ).

"Po bardzo słabym meczu Iga Świątek przegrała z Jekateriną Aleksandrową 4:6, 2:6 w IV rundzie Miami Open. Największy sukces Rosjanki, która dziś była po prostu bezlitosna i wykorzystała swoje szanse. Świetny forhend, serwis i znakomita praca na returnie. Iga nie była sobą" - stwierdził Rafał Smoliński z WP SportoweFakty.

"Można powiedzieć powtórka z Bliskiego Wschodu. Udało się wygrać jeden prestiżowy turniej, ale w tym drugim Iga Świątek już bez świeżości" - dodał.

"Iga Świątek odpadła w IV rundzie turnieju WTA 1000 w Miami... Spotkanie z Jekateriną Aleksandrową od początku nie układało się po myśli Polki, która nie była dzisiaj najlepszą wersją siebie. W przeciwieństwie do Rosjanki, która zagrała znakomite spotkanie. Czas na reset..." - ocenił Seweryn Czernek z naszej redakcji.

"Zaskoczyła mnie Aleksandrowa: nie spodziewałem się, że będzie w stanie zagrać cały mecz na tak wysokim poziomie i tak dobrze returnować. Czapki z głów. Zaskoczyła mnie też Iga, bo zagrała drugi mecz zdecydowanie poniżej swojego poziomu. Widać, że szybsze korty w Miami jej nie leżały. Widać, że odczuwała trudy ostatnich tygodni. Porażka jest częścią sportu. Warto jednak pamiętać, że w Miami Iga jeszcze powiększyła przewagę w rankingu. Nikt w tym roku nie grał i nie wygrał tylu meczów, co Iga. Teraz będzie miała czas dla siebie i szansę trochę odpocząć, by wrócić na turnieje w Europie jeszcze silniejsza" - przyznał Żelisław Żyżyński z Canal+ Sport.

"Czego najbardziej żałuję po porażce Igi Świątek w Miami? Że nie dostanie więcej odpoczynku, na który zasłużyła i którego wyraźnie potrzebuje. Idealnie byłoby się teraz po krótkiej pauzie przygotowywać do Stuttgartu i gry na kortach ziemnych. BJKC i konieczność powrotu na twarde korty w Szwajcarii trochę zakłóci robotę" - dodał.

"Iga Świątek żegna się z Miami. Ekaterina Alexandrova była dziś zdecydowanie lepszą zawodniczką. Utrzymała wysoki, najwyższy poziom od pierwszej do ostatniej piłki. Jej forma serwisowa przez większość meczu była bliska ideału. Za to należą się wielkie brawa. Iga nie miała dziś narzędzi, które jakkolwiek przeszkodziłyby Alexandrovej w drodze do zwycięstwa" - podsumował Dawid Żbik, komentator tenisa w Eurosporcie.

"Statystyki meczu. Obie po 27 niewymuszonych błędów, ale różnica w winnerach... kolosalna. To też było łatwe do odczucia w trakcie oglądania meczu. Tylko jeden break point Iga wypracowała przez całe spotkanie" - dodał.

"4:6, 2:6 - Iga Świątek przegrywa w 4r. Miami Open z Aleksandrową. Porażka zasłużona, bo Polka z każdym kolejnym gemem słabła. Dawno tak rozregulowanej Igi nie widziałem. Wiadomo było, że na Florydzie będzie dużo trudniej niż w Kalifornii i rzeczywiście było..." - napisał Adam Romer, redaktor naczelny magazynu "Tenisklub".

"Bez wątpienia Jekaterina Aleksandrowa zapracowała sobie na to pierwsze w karierze zwycięstwo nad liderką rankingu WTA. U Igi Świątek nie było cudownej przemiany - męczyła się wczoraj, męczyła się i dziś. Na drugi triumf w Sunshine Double trzeba poczekać przynajmniej rok" - podkreśliła Agnieszka Niedziałek ze sport.pl.

"Każda porażka boli i bolało bardzo oglądanie tak bezradnej Igi Świątek, ale może nie ma tego złego... Przynajmniej dużej odpocznie, a grała już w tym sezonie znów bardzo dużo. Dzisiaj wyraźnie zmęczona i przygaszona. A Aleksandrowa zagrała świetnie" - stwierdził Michał Chojecki z "Super Expressu".

ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych

Źródło artykułu: WP SportoweFakty