Pojedynek Andrieja Rublowa z Aleksandrem Bublikiem w półfinale turnieju ATP 500 w Dubaju trzymał w napięciu, ale zakończył się skandalem. Przy stanie 6:5 w trzecim secie dla Bublika rosyjski tenisista został zdyskwalifikowany (więcej tutaj).
Stało się tak, gdy Rublow nie wytrzymał i podszedł do jednego z liniowych. W jego kierunku głośno wykrzyczał swoje niezadowolenie. Sędzia poinformował wówczas główną arbiter, Niemkę Miriam Bley, że na korcie padły niecenzuralne słowa. Rublow miał go po rosyjsku nazwać liniowego "piep****** kretynem".
Na korcie pojawił się supervisor i po krótkiej rozmowie uznano zachowanie moskwianina za skandaliczne. Choć tenisista tłumaczył się tym, że z jego strony nie padły żadne mocne słowa, to sędzia Bley ogłosiła jego dyskwalifikację. Ta oznaczała z kolei, że Rosjanin stracił punkty oraz pieniądze wywalczone w Dubaju.
ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła
Ale Rublow odwołał się od dyskwalifikacji, która przyniosła skutek. Po uwzględnieniu apelacji ATP zwróciło mu punkty oraz nagrodę pieniężną (więcej tutaj). W poniedziałek w końcu głos w tej sprawie zabrał sam Rosjanin. Za pośrednictwem mediów społecznościowych wydał oświadczenie.
"Chciałbym podziękować komitetowi apelacyjnemu za uznanie mojego odwołania i zmianę pierwotnej decyzji ATP dotyczącej zdyskwalifikowania mnie w Dubaju oraz odebrania mi punktów i pieniędzy, jakie uzyskałem w ostatnim tygodniu" - napisał Rublow
"Mam nadzieję że w przyszłości ATP przyjrzy się bliżej zasadom i wprowadzi zmiany, dzięki którym sędzia nie będzie mógł wymusić zakończenia meczu nie mając jasnych dowodów i nie zezwalając zawodnikowi na skorzystanie z powtórki wideo" - dodał piąty obecnie tenisista świata.
Zdaniem niektórych kibiców i ekspertów w oświadczeniu Rublowa zabrakło jednego słowa. Rosjanin nie zdecydował się jednak przeprosić za swoje zachowanie. Nie padły żadnego słowa w kierunku arbitra liniowego, na którego mocno nakrzyczał. Choć 26-latek zdaje sobie sprawę, że musi nauczyć się bardziej panować nad emocjami na korcie.
"Pomimo tego, że jestem zawiedziony niemożnością dokończenia przeze mnie półfinału w Dubaju, jestem wdzięczny za całe wsparcie, jakie otrzymałem w ciągu ostatnich dwóch dni. Dostałem wiele wiadomości. Dziękuję wszystkim za wspieranie mnie. Obiecuję, że wyciągnę z tego lekcję i postaram się być lepszym zawodnikiem i lepszą osobą" - stwierdził.
Rublow wywalczył w Dubaju 200 punktów do rankingu ATP oraz czek na sumę 157,7 tys. dolarów. Dzięki temu pozostał piątym tenisistą świata w poniedziałkowym notowaniu światowej klasyfikacji (więcej tutaj).
— Andrey Rublev (@AndreyRublev97) March 4, 2024
Zobacz także:
Stanął w obronie zdyskwalifikowanego kolegi. "To nie jest ten typ faceta"
Jesteśmy jedynym krajem na świecie. To dzięki Świątek i Hurkaczowi