Przed nami 2. dzień ATP Finals. Wielki debiutant przystąpi do rywalizacji

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Carlos Alcaraz
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Carlos Alcaraz

W poniedziałek zostaną rozegrane kolejne mecze w ramach prestiżowych zawodów ATP Finals 2023. Na korcie w Turynie zaprezentuje się Carlos Alcaraz. Wieczorem dojdzie do pojedynku z udziałem dwóch Rosjan.

W niedzielę zainaugurowana została rywalizacja w Grupie Zielonej. W poniedziałek nadszedł czas na pierwsze mecze w Grupie Czerwonej. W niej emocji nie zabraknie. Kibice już w pierwszej serii mogą się spodziewać interesujących pojedynków.

Wyczekiwany debiut Alcaraza

W 2022 roku Carlos Alcaraz zakończył sezon jako lider rankingu ATP, ale z powodu kontuzji musiał się wycofać z Turnieju Mistrzów. Jeszcze kilka tygodni temu Hiszpan narzekał na problemy zdrowotne, ale tym razem przyleciał do Turynu. "Carlitos" został rozstawiony z drugim numerem w Grupie Czerwonej.

Pierwszym przeciwnikiem Alcaraza (początek o godz. 14:30) będzie tenisista, który jako jeden z ostatnich wywalczył przepustkę do ATP Finals 2023. Alexander Zverev po raz szósty zakwalifikował się do kończącego sezon turnieju Masters (bilans gier 12-8). Największymi sukcesami Niemca są oczywiście triumfy z 2018 i 2021 roku. Teraz będzie mu trudno nawiązać do tamtych wyników, ale jeśli tenisista z Hamburga złapie formę, to jest w stanie pokonać każdego.

ZOBACZ WIDEO: Powiedział o kolejnym wyzwaniu Igi Świątek. "To wyczerpujący turniej"

Alcaraz i Zverev grali dotychczas ze sobą sześciokrotnie. Bilans ich rywalizacji w głównym cyklu jest remisowy (3-3). W sezonie 2023 dwa razy górą był Hiszpan. Najpierw rozgromił Niemca 6:1, 6:2 na mączce w Madrycie. Potem dosyć pewnie wygrał w ćwierćfinale wielkoszlemowego US Open 6:3, 6:2, 6:4.

Starcie przyjaciół hitem wieczoru

W sesji wieczornej (po godz. 21:00) dojdzie do pojedynku dwójki Rosjan. Oznaczony trzecim numerem Danił Miedwiediew zmierzy się z rozstawionym z "piątką" Andriejem Rublowem. W tej rywalizacji przewagę ma wyżej notowany z graczy, który wygrał 6 z 8 spotkań w głównym cyklu. W sezonie 2023 Miedwiediew był górą w finale zawodów w Dubaju (6:2, 6:2) oraz w ćwierćfinale wielkoszlemowego US Open (6:4, 6:3, 6:4).

Miedwiediew ma już na koncie triumf w Turnieju Mistrzów. W 2020 roku wygrał zawody w Londynie z bilansem 5-0. Co ciekawe w swoim debiucie w sezonie 2019 doznał trzech porażek w fazie grupowej. Dla 27-letniego moskwianina będzie to już piąty występ w ATP Finals. Jego bilans gier w tej imprezie wynosi 9-7.

26-letni Rublow po raz czwarty z rzędu zakwalifikował się do Turnieju Mistrzów (bilans gier 4-6). W latach 2020-2021 jego największym wyczynem było wygranie po jednym pojedynku w fazie grupowej. Przełamanie nastąpiło w sezonie 2022, w którym moskwianin zwyciężył w dwóch meczach. To właśnie wtedy wygrał m.in. po trzysetowym boju z Miedwiediewem (7:6, 3:6, 7:6) i awansował do półfinału. W nim pewnie pokonał go Norweg Casper Ruud.

Na poniedziałek zaplanowano również dwa mecze turnieju debla z Grupy Czerwonej. Już o godz. 12:00 do rywalizacji przystąpią rozstawieni z drugim numerem Wesley Koolhof i Neal Skupski. Przeciwnikami Holendra i Brytyjczyka będą Australijczycy Rinky Hijikata i Jason Kubler, którzy w Turynie grają jako mistrzowie wielkoszlemowi. Z kolei wieczorem, po godz. 18:30, zmierzą się z Rohan Bopanna z Indii i Australijczyk Matthew Ebden oraz zeszłoroczni zwycięzcy z Turynu, czyli Amerykanin Rajeev Ram i Brytyjczyk Joe Salisbury.

Plan gier 2. dnia ATP Finals 2023 (poniedziałek, 13 listopada):

od godz. 12:00
Wesley Koolhof (Holandia, 2) / Neal Skupski (Wielka Brytania, 2) - Rinky Hijikata (Australia, 8) / Jason Kubler (Australia, 8)

po godz. 14:30
Carlos Alcaraz (Hiszpania, 2) - Alexander Zverev (Niemcy, 7)

po godz. 18:30
Rohan Bopanna (Indie, 3) / Matthew Ebden (Australia, 3) - Rajeev Ram (USA, 6) / Joe Salisbury (Wielka Brytania, 6)

po godz. 21:00
Danił Miedwiediew (3) - Andriej Rublow (5)

Czytaj także:
Triumf miejscowego idola na otwarcie ATP Finals. Stefanos Tsitsipas nie mógł wiele zrobić
Pierwszy trzysetowy mecz w ATP Finals. Doszło do niespodzianki

Komentarze (0)