Wyraźne wygrane w półfinałach w Szczecinie

Materiały prasowe / Materiały prasowe Invest in Szczecin Open / Federico Coria w Invest in Szczecin Open w 2023 roku
Materiały prasowe / Materiały prasowe Invest in Szczecin Open / Federico Coria w Invest in Szczecin Open w 2023 roku

Vit Kopriva i Federico Coria zmierzą się ze sobą w niedzielnym finale 30. edycji Invest in Szczecin Open. W sobotę poznaliśmy też mistrzów w grze podwójnej, zostali nimi Andrew Paulson oraz Witalij Saczko.

Vit Kopriva przyjechał do Szczecina po wygraniu Challengera w Tulln an der Donau. Nie miał łatwej drogi, wylosował bowiem Roberto Carballesa. Tenisista ten wycofał się z turnieju i los trochę oszczędził Czecha, bowiem w miejsce Hiszpana trafił do drabinki Jan Choinski.

Później Kopriva odprawił jeszcze Oriola Rocę Batallę oraz Flavio Cobollego. W półfinale trafił na Aleksandra Szewczenkę.

Czech był faworytem w tym starciu. Od początku wszystko mu wychodziło, a Rosjanin nie biegał tak efektywnie, jak w ćwierćfinale z Adrianem Andriejewem. Został przełamany już w gemie otwarcia i nie miał pomysłu na to, jak zagrozić Koprivie. Przy stanie 6:0, 1:0 Szewczenko poddał mecz, jak się okazało - nabawił się urazu kolana podczas rozruchu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!

- Cieszy mnie, że będę miał więcej czasu na odpoczynek, choć szkoda, że stało się to przez krecz przeciwnika. Nie popełniałem zbyt wielu błędów, z mojej strony wszystko funkcjonowało dobrze, co mnie satysfakcjonuje - mówił po awansie do finału Kopriva.

Rywalem czeskiego tenisisty będzie Federico Coria. Argentyńczyk wygrał z Francesco Maestrellim 6:4, 6:2. Wygrywał większość dłuższych wymian, lepiej serwował i popełniał mniej błędów.

- Byłem bardziej wypoczęty od przeciwnika. On dzień wcześniej grał wyczerpujący mecz i mam wrażenie, że był zmęczony, dzięki czemu ja miałem nieco łatwiej - podkreślił Coria po zwycięstwie.

- Rok temu przegrałem tu w pierwszej rundzie, więc nie wywiozłem ze Szczecina dobrych wspomnień. Teraz nie dość, że zagram w finale, to jeszcze czuję ogromne wsparcie od kibiców - dodał.

W meczu dnia o tytuł najlepszej pary deblowej walczyli Andrew Paulson i Witalij Saczko ze Zdenkiem Kolarem i Sergio Martosem Gornesem. Zwyciężył duet czesko-ukraiński 6:1, 7:6(6).

- Mentalnie był to najtrudniejszy mecz, choć w pierwszej rundzie musieliśmy bronić meczbola, więc też nie było łatwo. Atmosfera na koniec drugiego seta była gorąca, wręcz nie czuliśmy piłek, ale udało się nam zamknąć spotkanie w tie-breaku i wygrać - powiedział Saczko.

Dla Andrew Paulsona to piąty tytuł w imprezie z cyklu ATP Challenger w tym sezonie. - Nie czuję się specjalistą w grze podwójnej, ale faktycznie zanotowałem trzy świetne tygodnie z rzędu, a wygrana w Szczecinie to moja największa w karierze - podsumował Czech.

Czytaj także: Hurkaczowi brakuje genu "zabójcy". "On już się nie zmieni"
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia

Komentarze (0)