W sobotę Magdalena Fręch (WTA 79) rozpoczęła występ w kwalifikacjach do zawodów Mubadala Citi DC Open, a jej pierwsza rywalka, Kayla Day, skreczowała po premierowej odsłonie (więcej tutaj). W niedzielę na drodze Polki stanęła kolejna Amerykanka, Clervie Ngounoue (WTA 542), którą łodzianka zwyciężyła po dwusetowej walce 7:6(2), 7:5.
17-latka dopiero co w wielkim stylu wygrała juniorski Wimbledon 2023. W ten weekend starała się zakwalifikować do premierowej imprezy głównego cyklu. W eliminacjach do turnieju WTA 500 w Waszyngtonie, gdzie się urodziła, zagrała dzięki dzikiej karcie.
Już pierwsze gemy pokazały, że Fręch nie będzie miała w niedzielę łatwego zadania. Ngounoue wysunęła się na 4:1 i miała okazję, aby powiększyć przewagę. Polka ciężko pracowała, aby dogonić zdolną reprezentantkę USA. Udało się jej wyrównać na po 4. Przy stanie po 5 doszło do dwóch przełamań, dlatego decydujący okazał się tie-break. W rozgrywce tej 25-latka z Łodzi straciła tylko dwa punkty i zamknęła seta.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Dzieci Kardashian oszalały. Gwiazdor spełnił ich marzenie
W drugiej partii to Fręch jako pierwsza zdobyła przełamanie i wyszła na 3:0. W piątym gemie Ngounoue odrobiła breaka, a następnie doprowadziła do remisu po 3. Końcowa faza drugiej odsłony była nerwowa. Obie panie wypracowały break pointy. Ostatecznie Polka nie dała sobie odebrać serwisu, a w 12. gemie zadała rozstrzygający cios. Po dwóch godzinach i 14 minutach zwieńczyła pojedynek przy podaniu młodej reprezentantki gospodarzy.
Rozstawiona z "siódemką" Fręch przeszła przez dwustopniowe eliminacje i zagra w turnieju głównym zawodów WTA 500 w Waszyngtonie. Rywalkę w I rundzie pozna po zakończeniu wszystkich meczów kwalifikacji.
Mubadala Citi DC Open, Waszyngton (USA)
WTA 500, kort twardy, pula nagród 780,6 tys. dolarów
niedziela, 30 lipca
II runda eliminacji gry pojedynczej:
Magdalena Fręch (Polska, 7) - Clervie Ngounoue (USA, WC) 7:6(2), 7:5
Czytaj także:
Hubert Hurkacz zaczyna amerykańskie lato. W tym turnieju nie wiodło mu się dobrze
Gwiazdy znów zawitają do Meksyku. Piąta rakieta świata zagra z "jedynką"