Portal b92.net donosi, że Novak Djoković wolałby mieć więcej prywatności. Chodzi oczywiście o sesje treningowe, które odbywają się na kortach Aorangi Park.
W poniedziałek doszło do sytuacji, w której 23-krotny mistrz wielkoszlemowy trenował na korcie, a obok pojawił się Carlos Alcaraz. Jak doniósł sztab Serba, ojciec Hiszpana miał się przyglądać pracy wykonywanej przez "Nole". Miał także nagrywać pewne elementy treningu.
- W takiej sytuacji, w jakiej wszyscy się znajdujemy, okoliczności są takie, że nie mamy prywatności na treningach. Czasem chciałbym mieć więcej prywatności. Daje mi to wtedy więcej okazji do spróbowania pewnych rzeczy, do wyraźniejszego komunikowania się z moim zespołem - powiedział Serb.
- Faktem jest, że nie jesteś całkowicie zrelaksowany podczas treningu. Wiesz, że twoi rywale tam są, wiesz, że wszyscy patrzą ci przez ramię na to, co się dzieje, nad czym pracujesz. Każde uderzenie jest mierzone i oceniane - wyznał Djoković.
We wtorek Serb awansował do półfinału wielkoszlemowego Wimbledonu 2023. W piątek jego przeciwnikiem będzie Włoch Jannik Sinner. Natomiast Alcaraz swój mecz ćwierćfinałowy rozegra w środę, a jego przeciwnikiem będzie Duńczyk Holger Rune.
Djoković i Alcaraz walczą w Londynie nie tylko o tytuł wielkoszlemowy. Stawką ich rywalizacji jest również pierwsze miejsce w rankingu ATP. Od trzech tygodni liderem światowej klasyfikacji jest młody Hiszpan.
Czytaj także:
Huśtawka nastrojów w meczu Igi Świątek. Serwis opuścił Polkę
Spektakularny powrót! Znamy pierwszą półfinalistkę
ZOBACZ WIDEO: Niezwykłe wideo z księżną Kate na Wimbledonie. To trzeba zobaczyć