Ukrainka chciała porozmawiać z rosyjską tenisistką. Nie zgodziła się

PAP/EPA / ETTORE FERRARI / Na zdjęciu: Weronika Kudermetowa
PAP/EPA / ETTORE FERRARI / Na zdjęciu: Weronika Kudermetowa

Weronika Kudermetowa pewnie awansowała do ćwierćfinału turnieju w s'Hertogenbosch. Rosjanka została zaproszona tam na konferencję prasową przez jedną z ukraińskich dziennikarek. Postanowiła odpowiedzieć.

O tej sprawie rozpisują się rosyjskie media. Weronika Kudermetowa po awansie do ćwierćfinału turnieju w s'Hertogenbosch odmówiła udziału w konferencji prasowej.

Jedyną dziennikarką, która wystąpiła o jej zwołanie, była Daria Meszczeriakowa z Ukrainy. Wskazała dwa tematy, o jakie chciała zapytać - zbliżający się Wimbledon oraz firmę Tatneft.

Przypomnijmy, że rosyjska zawodniczka występowała z logo tej firmy, choć znalazła się ona na liście przedsiębiorstw objętych sankcjami.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wzruszające chwile po sukcesie Djokovicia w Paryżu

Z logo Tatneftu grała w Stuttgarcie, Madrycie oraz Rzymie. Podczas Rolanda Garrosa okazało się to niemożliwe, co wynikało z obowiązujących we Francji przepisów.

Kudermetowa odrzuciła zaproszenie na konferencję. Według rosyjskiego portalu sport.ru tenisistka odmówiła, ponieważ pytania nie dotyczyły jej ostatniego meczu.

O ukraińskiej dziennikarce głośno zrobiło się podczas Rolanda Garrosa, gdy zaczęła zadawać kolejne pytania o wojnę w Ukrainie Arynie Sabalence (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).

Czytaj także:
Świątek czy Sabalenka? Muchova zabrała głos
Szybko poszło. Polski mecz w Bratysławie rozstrzygnięty