Switolina wróciła po rocznej nieobecności. Pegula i Jabeur poznały rywalki w Charleston

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Elina Switolina
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Elina Switolina

W Charleston (WTA 500) nastąpił powrót do gry Eliny Switoliny po wielomiesięcznej nieobecności. Ukrainka przegrała z Julią Putincewą po trzysetowym boju.

W poniedziałek rozpoczął się turniej w Charleston. Wydarzeniem był powrót po przerwie macierzyńskiej Eliny Switoliny, która na poziomie zawodowym rozegrała pierwszy mecz od marca 2022 roku. Ukrainka uległa 7:6(3), 2:6, 4:6 Julii Putincewej (WTA 47). Switolina w swoim dorobku ma 16 singlowych tytułów w WTA Tour. Jest też brązową medalistką igrzysk olimpijskich w Tokio.

W emocjonującym pierwszym secie była trzecia singlistka rankingu obroniła piłkę setową, a w tie breaku od 1-3 wywalczyła sześć punktów z rzędu. Kolejne dwie partie należały do Kazaszki, która uzyskała w nich pięć przełamań.

Ten maraton trwał dwie godziny i 46 minut. Putincewa obroniła siedem z 11 break pointów. Wypracowała sobie aż 24 szanse na przełamanie i wykorzystała siedem z nich. Kazaszka zdobyła o 18 punktów więcej (127-109) i poprawiła na 2-6 bilans spotkań ze Switoliną.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: On się nic nie zmienia. Ronaldinho nadal czaruje

Swoje rywalki poznały dwie najwyżej rozstawione tenisistki, Jessica Pegula i Ons Jabeur. Amerykanka zmierzy się z Anną Blinkową (WTA 63), która pokonała 7:6(7), 6:2 Annę Bondar (WTA 86). W pierwszym secie przełamań nie było, a w tie breaku moskwianka obroniła piłkę setową. W drugiej partii dominowała na korcie i dwa razy odebrała podanie Węgierce.

Jabeur czeka starcie z Łesią Curenko (WT 77), która rozbiła 6:1, 6:1 Paulę Ormaecheę (WTA 183). W ciągu 61 minut Ukrainka zgarnęła 26 z 33 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obie tenisistki miały po sześć break pointów. Curenko wykorzystała pięć z sześciu, a własnego serwisu nie straciła ani razu.

Jil Teichmann (WTA 31) przegrała 2:6, 6:3, 2:6 z Lindą Fruhvirtova (WTA 60). W trwającym dwie godziny i osiem minut meczu miało miejsce 14 przełamań, z których osiem uzyskała Czeszka. Odpadła Shuai Zhang (WTA 28), która uległa 4:6, 6:1, 3:6 Julii Grabher (WTA 89). W ciągu 95 minut wywalczyła 30 z 39 punktów przy własnym pierwszym podaniu. Obie tenisistki zaliczyły po trzy przełamania.

Madison Brengle (WTA 92) pokonała 6:3, 6:4 Kaię Kanepi (WTA 59). Spotkanie trwało 83 minuty. Amerykanka na przełamanie zamieniła pięć z dziewięciu szans. W II rundzie będzie rywalką rozstawionej z numerem trzeci Darii Kasatkiny.

Credit One Charleston Open, Charleston (USA)
WTA 500, kort ziemny, pula nagród 780,6 tys. dolarów
poniedziałek, 3 kwietnia

I runda gry pojedynczej:

Irina-Camelia Begu (Rumunia, 15) - Dalma Galfi (Węgry) 6:1, 7:5
Julia Grabher (Austria) - Shuai Zhang (Chiny, 10) 6:4, 1:6, 6:3
Linda Fruhvirtova (Czechy) - Jil Teichmann (Szwajcaria, 14) 6:2, 3:6, 6:2
Julia Putincewa (Kazachstan) - Elina Switolina (Ukraina, WC) 6:7(3), 6:2, 6:4
Anna Blinkowa - Anna Bondar (Węgry) 7:6(7), 6:2
Madison Brengle (USA) - Kaia Kanepi (Estonia) 6:3, 6:4
Alize Cornet (Francja) - Fiona Crawley (USA, WC) 6:0, 6:2
Łesia Curenko (Ukraina) - Paula Ormaechea (Argentyna, Q) 6:1, 6:1
Katherine Sebov (Kanada, Q) - Lauren Davis (USA) 4:6, 6:1, 6:2
Sachia Vickery (Q) - Kayla Day (USA, Q) 6:4, 6:2

Czytaj także:
Idze odpisano 1000 punktów. Zobacz, jak teraz wygląda ranking WTA
Długi bój Katarzyny Kawy z finalistką Wimbledonu. Rozstrzygnął trzeci set

Źródło artykułu: WP SportoweFakty