Koncert Świątek w trzecim secie! Wcześniej były nerwy

Getty Images / Michael Owens / Iga Świątek
Getty Images / Michael Owens / Iga Świątek

Trzech setów potrzebowała Iga Świątek, aby zameldować się w ćwierćfinale WTA San Diego. Polka pokonała Qinwen Zheng 6:4, 4:6, 6:1.

We wrześniu Iga Świątek zdobyła kolejny tytuł w USA. Polka w pierwszej części sezonu triumfowała w Indian Wells oraz Miami. Jednak najbardziej zapamięta ostatnie turniejowe zwycięstwo, bowiem okazała się najlepsza w US Open.

W czwartek po raz kolejny w tym sezonie liderka światowego rankingu rozpoczęła zmagania w Stanach Zjednoczonych, a konkretnie w San Diego. Do USA 21-latka poleciała tuż po porażce w niedzielnym finale turnieju WTA Ostrawa, gdzie lepsza okazała się Barbora Krejcikova.

W pierwszej rundzie turnieju w San Diego Świątek otrzymała wolny los. W drugiej zmierzyła się z Qinwen Zheng. Polka nie bez problemów uporała się z Chinką w trzech setach 6:4, 4:6, 6:1. Koncertowo rozegrała ostatnią partię, gdzie wygrała sześć gemów z rzędu!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: plaża na Florydzie, a tam Polka. Zachwytom nie ma końca

Przez złą pogodę kibice musieli poczekać na rozpoczęcie meczu z Zheng. Gdy już do niego doszło, rozegrany został... jeden punkt. Po nim Polka zeszła z kortu i zgłosiła, że nadal nie są to odpowiednie warunki do gry.

Po przerwie obie zawodniczki wróciły na kort. Mecz od początku był wyrównany, pierwszą okazję na przełamanie wypracowała sobie Świątek, ale w kolejnej akcji posłała piłkę w aut. Ostatecznie Zhang utrzymała podanie.

W ósmym gemie to Chinka miała szansę odebrać podanie swojej rywalce. Jednak przy break poincie posłała return w aut, a następnie Polka opanowała sytuację.

Momentalnie przed szansą na przełamanie stanęła Świątek. Liderka rankingu popisała się znakomitym returnem przy drugim serwisie rywalki i objęła prowadzenie w secie, a tym samym serwowała na wygraną w premierowej odsłonie. Nasza tenisistka przy swoim podaniu nie dała żadnych szans Chince, wygrywając gema do zera i przy okazji pierwszą partię.

Już na początku drugiego seta Polka mogła przełamać rywalkę, bo wypracowała dwa break pointy. Cztery z rzędu punkty zdobyła jednak Chinka, która wyszła z opresji. Gdyby tego było mało, to 21-letnia Polka poślizgnęła się i upadła na kort. Całe szczęście, że nie odniosła kontuzji. W czwartym gemie swoją okazję miała Zheng, ale momentalnie wybiła jej ją z głowy Świątek, posyłając kapitalny serwis. Prawdziwa bitwa odbyła się później.

W dziewiątym gemie Zhang obroniła aż pięć break pointów. Polka robiła co mogła, aby przełamać rywalkę, ale w najważniejszych momentach Chinka potrafiła utrzymać nerwy na wodzy i ostatecznie nie dała odebrać sobie swojego podania. Tym samym pod ścianą była rywalka, która musiała utrzymać serwis, aby pozostać w grze o drugiego seta.

W nim role się odwróciły. To Zheng przełamała Świątek w najważniejszym momencie i wygrała drugiego seta, tym samym przedłużając sobie szanse na awans do ćwierćfinału turnieju WTA San Diego.

Chinka złapała wiatr w żagle i trzecią partię mogła rozpocząć od przełamania, jednak w trudnym momencie liderka światowego rankingu posłała asa serwisowego i ostatecznie utrzymała podanie. Chwilę później to ona wypracowała break pointa i wykorzystała go momentalnie.

Od tego momentu kapitalnie zaczęła grać Świątek, która wygrała łącznie sześć gemów z rzędu! Zheng ani trochę nie przypominała tenisistki, która jeszcze kilkadziesiąt minut temu urwała seta liderce światowego rankingu. Swoje podanie dwukrotnie oddała po walce, ale na koniec nie zdobyła podczas niego nawet jednego punktu.

Mecz potrwał dwie godziny i 20 minut. Świątek obroniła trzy z 4 break pointów i wykorzystała cztery z 12 szans na przełamanie. Zdecydowanie więcej punktów zdobyła Polka (94-79). Chinka posłała aż 9 asów serwisowych, ale też 8 razy popełniła podwójny błąd. Raszynianka po dwa razy zapunktowała serwisem i straciła go z powodu błędów.

Obie zawodniczki zmierzyły się ze sobą po raz drugi w karierze. Wcześniej rywalizowały w maju 2022 roku podczas Rolanda Garrosa. Lepsza okazała się Polka, która również uporała się z rywalką w trzech setach.

W piątek w ćwierćfinale Świątek czeka rywalizacja z Coco Gauff. Obie tenisistki zmierzą się ze sobą po raz czwarty w karierze. Dotychczasowy bilans jest korzystny dla Polki (3-0). Nasza tenisistka pokonała Amerykankę w 2021 w Romie, a także dwukrotnie w 2022 roku podczas turniejów w Miami i Paryżu. To właśnie Gauff musiała uznać wyższość Polki w finale Rolanda Garrosa. 18-latka jeszcze nigdy nie wygrała seta w starciu z raszynianką.

San Diego Open, San Diego (USA)
WTA 500, kort twardy, pula nagród 757,9 tys. dolarów
czwartek, 13 października

II runda gry pojedynczej
:

Iga Świątek (Polska, 1) - Qinwen Zheng (Chiny) 6:4, 4:6, 6:1

Przeczytaj także:
Chorwatka lepsza od byłej liderki rankingu. Wygrana Coco Gauff

Komentarze (8)
avatar
Chata Wuja Toma
14.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
AnKa66
14.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
cyt. "z rywalkom". Panie dziennikarzu trzeba nauczyć się pisać poprawnie. Z rywalką, piszemy "z rywalką". 
avatar
kristobal
14.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Lepsza okazała się Polka, która również uporała się z rywalkOM w trzech setach." - czy redaktorami teraz są przygłupy? Wydawało mi się, że błędy ortograficzne dyskwalifikują w tym zawodzie. 
avatar
Franka
14.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mało zawału nie dostałem ale cudowny trzeci set. Jest siła! 
avatar
Franka
14.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Super Iga. Trzymaj emocje na sznurku.