Jeszcze kilka dni temu w rozmowie z WP SportoweFakty prezes Polskiego Związku Szermierczego prof. Tadeusz Romaszewski przekonywał, iż Polska liczy się z tym, że może stracić Puchar Świata we florecie kobiet w Poznaniu (odbędzie się w dniach 21-23 kwietnia). Nasz kraj zajmował twarde stanowisko i nie zamierzał dopuścić do startu zawodniczek z Rosji i Białorusi. Wszystko ma oczywiście związek z działaniami wojennymi tych państw na terenie Ukrainy.
Teraz już wiadomo, że florecistki z Rosji i Białorusi będą mogły pojawić się w Polsce. Podano kilka warunków, które muszą spełnić, by wystąpić na turnieju w Poznaniu. Polski Związek Szermierczy odniósł się przy tym do rekomendacji Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) wydanej 28 marca.
W pisemnym oświadczeniu obywatele Rosji i Białorusi będą musieli podkreślić, że "nie popierają wojny w Ukrainie, która jest rażącym złamaniem prawa międzynarodowego i traktatów międzynarodowych" - czytamy w komunikacie PZSzerm.
Rosjanie i Białorusini muszą też udokumentować, że "spełniają warunki neutralności, tj. nie są związani z reżimem Władimira Putina, w stosunku do którego Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakaz aresztowania jako osoby podejrzanej o dokonanie zbrodni wojennych w Ukrainie".
Do tego dochodzą dwie kolejne kwestie. Zawodniczki oraz personel trenerski powinni oświadczyć, iż nie są żołnierzami lub nie są zatrudnieni w rosyjskich lub białoruskich wojskowych lub narodowych organach bezpieczeństwa.
Podczas zawodów w Poznaniu, które będą jednocześnie kwalifikacjami olimpijskimi, niedozwolone są flagi Rosji i Białorusi w hali sportowej i nie można grać hymnów tych państw.
PZSZerm poinformował również, że zalecenia MKOl-u, na których bazowała Polska, mają zastąpić regulacje uchwalone przez Międzynarodową Federację Szermierczą (FIE) przez Nadzwyczajny Kongres 10 marca 2023 roku. FIE ma wydać w tej sprawie specjalny komunikat.
Czytaj także:
Ukraińcy uderzają pięścią w stół. Mocny apel ws. Rosjan!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili argentyńscy piłkarze. Był tam też Messi