Jeżeli chodzi o niskorosłych influencerów w Polsce, to nie mogło być głośniejszego starcia. Jedna z największych gwiazd polskiego youtube'a, członek Ekipy "Friza", Mateusz "Mini Majk" Krzyżanowski, mógł wreszcie wyjaśnić wszelkie spory z Maciejem "Big Jackiem" Jaremą, który jak sam mówi, miał być w internecie odpowiedzią właśnie na Krzyżanowskiego.
- Zapomnisz jak się wraca do domu Ekipy - zapowiadał przed walką Jarema.
Od początku walki lepiej wyglądał jednak "Mini Majk". Krzyżanowski bardzo dobrze korzystał ze swoich bokserskich umiejętności, mocno obijając swojego rywala.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Jest ogień!". Internauci oczarowani pokazem Kowalkiewicz
Siłą Jaremy miała natomiast być przewaga wagi i walka w parterze. I faktycznie, pod koniec pierwszej rundy udało mu się obalić "Mini Majka", jednak to było za mało, by zaznaczyć swoją przewagę. Pierwsze 180 sekund zdecydowanie zapisać należało na konto Krzyżanowskiego.
Kolejne rundy, choć nieco bardziej wyrównane, także wydawały się być ze wskazaniem na "Mini Majka". Potwierdzała to zwłaszcza twarz Jaremy, która z każdą sekundą była coraz mocniej zakrwawiona.
Ostatecznie, po 9 minutach dobrej, zaciętej walki, jednogłośną decyzją sędziów nowym mistrzem niskorosłych federacji High League został Mateusz "Mini Majk" Krzyżanowski.
Czytaj także:
- "Edzio" udusił "Złotego Chłopca"
- Nowaczkiewicz dopełnił formalności. "Dredziasty" bez szans