Poprzednia walka tych zawodników była pasjonującym widowiskiem, rewanż zapowiada się więc fantastycznie.
Michał Wlazło i Dawid Mora w pierwszej walce, która została później nominowana do Heraklesów 2014 w kategorii Walka Roku MMA, zafundowali publiczności ogromne emocje. Obaj byli świetnie przygotowani do tego starcia i od pierwszej sekundy poszli na ostrą, bezpardonową wymianę ciosów. Mimo że wywodzą się ze sportów stójkowych, pojedynek przez większość czasu toczył się w parterze. Nie psuło to jednak dramaturgii widowiska, podczas którego sytuacja w klatkoringu zmieniała się jak w kalejdoskopie - początkowo przewagę zyskał Wlazło, w końcówce pierwszej rundy do szturmu na rywala ruszył Mora. W drugiej rundzie po jednej z akcji mocno zmęczeni, ale wciąż walczący bardzo agresywnie zawodnicy znów znaleźli się w parterze, aMora zdołał zająć pozycję za plecami Wlazło. Podopieczny Tomasza Makowskiego nie zmarnował tej szansy i założył duszenie zza pleców, które faworyt trójmiejskiej publiczności musiał odklepać.
Dla Michała Wlazło (33 lata, 195 cm, 3-2) rewanżowy pojedynek z Dawidem Morą będzie szóstą zawodową walką MMA, a zarazem drugim występem w klatkoringu FEN. Zanim zainteresował się mieszanymi sztukami walki, w których jako zawodowiec debiutował już w 2007 roku, trenował capoeirę, kickboxing i muay thai. Jest m.in. zawodowym mistrzem Europy w K-1 federacji UPKA i wielokrotnym mistrzem Polski w muay thai. Od walki z Morą na gali Fight Exclusive Night 4 Summer Edition w Sopocie zawodnik klubu Forfit Gdańsk bił się w formule MMA tylko raz, pod koniec ubiegłego roku na gali RXF 21 w Bukareszcie. W walce wieczoru tej imprezy sprawił miejscowym kibicom niemiłą niespodziankę, dosłownie demolując ważącego 160 kg rumuńskiego olbrzyma Alexandra Lungu.
Dla Dawida Mory (30 lat, 181 cm, 3-1) zwycięska walka z Michałem Wlazło była drugą w zawodowej karierze, jaką stoczył na zasadach MMA, i drugą w klatkoringu FEN. W sumie dla federacji Fight Exclusive Night wywodzący się z K-1 i muay thai zawodnik klubu Maku Gym Nowe Miasteczko walczył trzykrotnie, odnosząc komplet zwycięstw. Co ciekawe, zarówno w debiucie na gali FEN 3 War Is Coming, w którym zmierzył się ze Szwedem Leo Kosticem, jak i w swoim ostatnim starciu z Białorusinem Jurijem Dobkovem na gali FEN 6 Showtime fighter z Zielonej Góry wygrywał po tym, jak rywale odmówili wyjścia do walki w kolejnej rundzie. Szansę następnych występów odebrała mu poważna kontuzja, po której podopieczny trenera Tomasza Makowskiego rozważał nawet całkowitą rezygnację z walk w formule MMA. Leczenie i rehabilitacja przyniosły jednak doskonałe rezultaty i Mora jest w pełni gotowy do wyzwania, które czeka go na gali FEN 13 Summer Edition.
ZOBACZ WIDEO Joanna Jędrzejczyk zniesmaczona słowami rywalki tuż po walce
- Kibice uwielbiają rewanże, więc kiedy pojawiła się szansa, aby Michał Wlazło i Dawid Mora znów stanęli naprzeciwko siebie, zrobiliśmy wszystko, aby do tej walki doszło już na gali FEN 13 Summer Edition - mówi Paweł Jóźwiak, prezes FEN. - Dawid twierdzi, że jest stuprocentowo zdrowy i zapowiada, że rozprawi się z Michałem jeszcze szybciej niż poprzednio. Michał jednak zrobił duży progres jako zawodnik MMA i będzie na pewno znacznie groźniejszym przeciwnikiem niż był dwa lata temu. Jestem pewien, że 13 sierpnia w Gdynia Arena czeka nas jeszcze większa wojna niż poprzednio, w której obie strony wytoczą najcięższe działa - dodaje.
Tego wieczora na zasadach MMA walczyć będą również Piotr Hallmann z Kamilem Łebkowskim, Marian Ziółkowski z Jackiem Kreftem i Bartosz Chyrek z Ireneuszem Szydłowskim. Kibice zobaczą także pojedynki w formule K-1 Kryspina Kalskiego z Arkadiuszem Wrzoskiem, Marcina Szredera z Arturem Bizewskim, Róży Gumiennej z Kamilą Bałandą, Jarosława Daschke z Marcinem Stopką i Karola Kruzela z Jakubem Rajewskim. Nazwiska kolejnych uczestników gali ogłoszone zostaną w najbliższych dniach.
Bilety na FEN 13 Summer Edition można już kupować w serwisach Eventim.pl oraz KupBilet.pl, a zamówienia na bilety grupowe i bilety VIP przyjmowane są pod numerem telefonu 601 877 229.