Walczył z dwoma rywalami. Pokazał moc i zwyciężył

Instagram / japonski_drwal / Na zdjęciu: Dominik Zadora
Instagram / japonski_drwal / Na zdjęciu: Dominik Zadora

Dominik Zadora rywalizował na zmianę z Jackiem Murańskim i Krzysztofem Rytą. Mimo to Zadora był w stanie pokonać rywali, zwyciężając przez jednogłośną decyzję sędziów.

Dominik Zadora był kolejnym zawodnikiem, który na gali Prime Show MMA 11 zdecydował się na walkę przeciwko dwóm rywalom. Różnica była jednak taka, że w tym przypadku Jacek Murański i Krzysztof Ryta zmieniali się co rundę.

W pierwszej kolejności do rywalizacji przystąpił Ryta. Ten w pewnym momencie przyjął dwa silne ciosy od Zadory, ale mimo to nie zrobiło to na nim wielkiego wrażenia. Po dwóch minutach do walki ruszył Murański.

Ten bardzo szybko zaznaczył swoją obecność, zasypując przeciwnika ciosami. Zadora jednak czekał na kontrę i w końcu wyprowadził bardzo silne uderzenie, którym jednak nie udało mu się powalić rywala.

ZOBACZ WIDEO: Siatkarz kandydował w wyborach do sejmu. "Nie chodziło o to, żeby się tam dostać"

Na początku drugiej rundy znów do akcji wkroczył Ryta, ale nie był w stanie zwojować za wiele. Dziać zaczęło się po wejściu Murańskiego, bo ten postanowił kontynuować napór, ale skuteczność nie była już taka, jak wcześniej.

Zadora odgryzł się jeszcze ciosami pod koniec rundy, dzięki czemu wydawało się, że to on zmierza po zwycięstwo. Ryta po ostatnim wejściu do rywalizacji robił co mógł, ale narażał się na kontry, które były dla niego bolesne.

W końcówce Murański nie był w stanie nic wskórać, bo Zadora po raz kolejny świetnie trzymał dystans, przez co ciosy do niego nie dochodziły. O końcowym rezultacie tego starcia zadecydowali sędziowie.

Zgodnie z przewidywaniami Zadora zwyciężył na punkty przez jednogłośną decyzję. Po zakończonej walce postanowił on zaproponować pojedynek samemu Rycie.

Komentarze (1)
avatar
Yollo
12.01.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Może niech zrobią walkę zbiorową jak barze - wpuszczą kilkunastu karków z tulipanami w łapach i ostatni, który będzie stał wygrywa. Do tego chyba zmierzają te żenujące freaki i MMA.