#dziejesiewsporcie: śmieje się z niego cały świat. Okropny "babol" bramkarza

W nowym sezonie amerykańskiej David Bingham jest bramkarzem numer jeden w San Jose Earthquakes. Po ostatnim meczu ze Sportingiem Kansas City jego trener powinien się zastanowić, czy dokonał słusznego wyboru.

Amerykanin ośmieszył się przy golu, który w ostatecznym rozrachunku dał rywalom trzy punkty. Gracz Sportingu uderzył lekko sprzed pola karnego. Piłka kierowała się za linię końcową, ale Bingham postanowił ją złapać. Zrobił to jednak tak nieudolnie, że po chwili futbolówka znalazła się w siatce, a z bramkarza teraz śmieje się cały świat.

Legia Warszawa wygrała w niedzielę niezwykle ważne spotkanie ligowe z Lechią Gdańsk. Nie dziwi zatem, że w szatni podopiecznych Jacka Magiery było wielkie świętowanie. Zaczęło się jednak od... grobowej ciszy. Zawodnicy udawali smutnych, ale na sygnał zrobiła się wielka wrzawa, gdy wszyscy zaczęli śpiewać piosenkę "Nie poddawaj się".

Na koniec zobaczycie niecodzienny obrazek z turnieju golfowego w Orlando. Cody Gribble w pewnym momencie zauważył na polu aligatora. Jak gdyby nigdy nic, podszedł do niego z rękami w kieszeni i... klepnął w ogon. Jak zareagował gad?

Komentarze (0)