W tym artykule dowiesz się o:
Znów wejdzie do oktagonu
Łodzianka jest uznawana za nadzieję kobiecego MMA w Polsce. W piątkowy wieczór w swoim rodzinnym mieście Klaudia Syguła stanie do swojej czwartej walki w Armia Fight Night. Jej rywalką będzie Zoya Litvinenko.
Lista sukcesów już jest
Przygodę ze sportami walki Syguła rozpoczęła od brazylijskiego ju jitsu w wieku 14 lat. na swoim koncie ma już małą listę sukcesów. Wywalczyła m.in. tytuł wicemistrzyni Europy w amatorskim MMA oraz brała udział w mistrzostwach świata w Bahrajnie.
ZOBACZ WIDEO: Mistrzyni olimpijska rozgrzała internautów! Była na rajskich wakacjach
Czwarta walka w AFN
Na swoim koncie ma też walki w organizacji Babilon MMA, a ostatnio związana jest z AFN. Tutaj przygodę rozpoczęła od porażki, a potem pokonała kolejno Sylwię Maksym i Darię Regil.
Postawiła wszystko na jedną kartę
- Rzuciłam studia, pracę. Zmieniłam miejsce zamieszkania, klub. Uważam, że było warto - przyznała po wygranej na AFN Special Edition.
Na gołe pięści też potrafi
Syguła nie boi się wyzwań. Była pierwszą zawodniczką walczącą na gołe pięści. - Cieszę się, że to ja będę mogła to zacząć, bo myślę, że będzie to zapamiętane przez ludzi - mówiła przed walką w rozmowie z "Polskim Radiem". Potem na gali WOTORE 2 pokonała Karolinę Sobek.
Zgodnie z hasłem
"Spotkałem wiele przeszkód na drodze. Podcinali skrzydła na ziemi. Po każdej porażce odrodzę się. I powstanę z popiołu jak feniks" - napisała pod jednym ze zdjęć w mediach społecznościowych.