Przyszłość Zlatana Ibrahimovicia na razie nie jest do końca znana. Szwedzki napastnik ma kontrakt z Manchesterem United do końca obecnego sezonu. Bez problemu może go przedłużyć o kolejny rok, ale na razie w tej kwestii nie zapadła decyzja.
Fani "Czerwonych Diabłów" mają powody do niepokoju, bo zaczęły pojawiać się plotki o możliwym odejściu "Ibry". W tym przypadku nie ma mowy o Chinach lub amerykańskiej lidze MLS (gdzie coraz częściej przenoszą się doświadczeni zawodnicy), a pojawiła się możliwość powrotu do Włoch.
Dużą rolę odgrywa tutaj żona gwiazdora. Helena Seger podobno jest niezadowolona z życia w Anglii. Tęskni natomiast za Włochami, a konkretnie Mediolanem, w którym ma wielu bliskich, a także dom.
- Helena kocha Mediolan, ale nie ma szans, by "Ibra" grał w którymś z tamtejszych klubów. W Milanie nie wiadomo, kto będzie prowadził klub, a w Interze stawiają na Mauro Icardiego. Jeżeli Zlatan wróci do Włoch, to wybierze Napoli - mówi dziennikarka włoskiego "Corriere della Sera" Monica Colombo.
Szwedzka gazeta "Expressen" podaje, że Ibrahimović może wrócić do domu w Mediolanie, a będzie grać w Napoli, by zadowolić swoją dziewczynę. To może być problemem dla Arkadiusza Milika, który zyskałby poważnego konkurenta w ataku.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: klub z Rosji zatrudnił sexy modelki. Ten film robi wrażenie