Ostatnie dni u naszych zachodnich sąsiadów są bardzo niespokojne. Zamach w Berlinie nie był jedynym incydentem. Przekonał się o tym na własnej skórze drugoligowy piłkarz Marc Wachs.
Zawodnik Dynama Drezno przebywał w miejscowości Wiesbaden koło Frankfurtu. Rano 21-letni obrońca poszedł do sklepu, który prowadzili jego ciotka i wuj.
W pewnym momencie do środka wbiegł uzbrojony mężczyzna. Napastnik oddał kilka strzałów, po czym uciekł. Ucierpiał Wachs, który został poważnie ranny i trafił do szpitala. Na miejscu zginęła ciotka piłkarza, a wuj doznał niegroźnych obrażeń.
Niemiecki piłkarz przeszedł już operację i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Policja ściga napastnika, który uciekł. Na razie nie wiadomo, co było motywem ataku.
Marc Wachs do klubu z Drezna trafił przed sezonem z trzecioligowych rezerw FSV Mainz. Do tej pory 21-latek nie zadebiutował na zapleczu Bundesligi.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: to walka roku? Padł, ale odpowiedział nokautem
Czy my znamy tego piłkarza?