Wielkimi krokami zbliża się nowy sezon w biathlonie. Kibice zacierają ręce, ale w zupełnie innym nastroju jest Synnoeve Solemdal. Norweżka niemal na pewno opuści początek sezonu, a możliwe, że w ogóle jej nie zobaczymy.
27-latka od kilku miesięcy źle znosi ciężkie treningi. Bardzo szybko się męczy, a nikt nie potrafi stwierdzić, co jest tego przyczyną.
- Chciałabym robić coś konkretnego, ale nikt nie potrafi powiedzieć, co mi dolega. Czarno to widzę. Nie wiem, czy w tym roku wystartuję. Nie wiem też, czy kiedykolwiek jeszcze wezmę udział w zawodach - mówi.
Problemy podobno zaczęły się w lipcu. Solemdal nie jest w stanie pracować tak jak jej koleżanki.
- Trenuję mało, powinnam czuć się dobrze, ale moje ciało daje sygnały, że jest inaczej. Godzina lub dwie dziennie pracy to maksimum, na co mogę sobie pozwolić. To staje się coraz bardziej frustrujące - tłumaczy norweska biathlonistka.
Norweżka w dorobku ma pięć złotych medali mistrzostw świata (wszystkie zdobyła w sztafecie). Indywidualnie nie święciła wielkich sukcesów i tylko dwa razy wygrała zawody Pucharu Świata.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Howard Webb porzucił żonę dla 37-letniej Niemki