Dużą niespodzianką zakończył się środowy pojedynek OGC Nice - AS Monaco. Gospodarze gładko ograli 4:0 dotychczasowego lidera francuskiej Ligue 1 i zajęli jego miejsce w tabeli. Porażka to i tak mniejszy problem szkoleniowca z Monako.
Na drugą połowę nie wyszedł Radamel Falcao. Kolumbijczyk w pierwszej odsłonie został brutalnie potraktowany przez bramkarza, Yoana Cardinale. Napastnik przy zderzeniu z rywalem został mocno uderzony w głowę.
Falcao przewieziono do szpitala, gdzie zdiagnozowano u niego wstrząśnienie mózgu. Piłkarz doznał także urazów czaszki i klatki piersiowej. Nadal przebywa w szpitalu pod obserwacją.
Trener Leonardo Jardim nie kryje frustracji postawą sędziów, którzy nawet nie odgwizdali faulu na Kolumbijczyku.
- To powinna być czerwona kartka. Sędziowie muszą zwracać większą uwagę i karać takie zachowania. Kiedy zawodnik ryzykuje zdrowiem rywala, powinien za to odpowiadać - mówi Jardim.
Radamel Falcao do Monaco wrócił latem po nieudanej przygodzie w Premier League. 30-letni napastnik, grając w Manchesterze United i Chelsea Londyn, strzelił w prestiżowych rozgrywkach zaledwie pięć bramek.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: fatalna wpadka w meczu niedawnego rywala Legii
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)