Paweł Fajdek był największym przegranym z grona polskich sportowców, którzy pojechali na igrzyska olimpijskie. Nasz młociarz był murowanym faworytem do złota, a nawet nie przeszedł kwalifikacji.
27-latek długo nie mógł się pogodzić z porażką, ale w trudnych chwilach może liczyć na najbliższych. Dowodem na to jest niespodzianka, która spotkała mistrza świata po powrocie do domu.
Wyjątkowe powitanie przygotowali mu sąsiedzi. Były biało-czerwone baloniki, flaga Polski, a także motywujące hasło.
- Takich sąsiadów to ja rozumiem!!!! Dzięki wielkie:) Będę walczył!!!! - pisze Fajdek na Facebooku (pisownia oryginalna).
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Messi wyhodował "psa-bestię"