Drużyna z Premier League przeżyła horror w samolocie. Wstrząsająca relacja piłkarza

Newspix / ZUMAPRESS.com / Jack Rodwell (Sunderland) podczas meczu z West Ham United
Newspix / ZUMAPRESS.com / Jack Rodwell (Sunderland) podczas meczu z West Ham United

25-letni Jack Rodwell opowiedział mediom historię, która wydarzyła się podczas lotu do Genewy. Zanim zespół menedżera Davida Moyesa rozpoczął przedsezonowe zgrupowanie, powiało grozą!

Drużyna Sunderlandu w niedzielę wyruszyła na zgrupowanie przed nowym sezonem Premier League. W trakcie podróży doszło do dramatycznych scen. W środowym wydaniu "The Sun" możemy przeczytać relację Jacka Rodwella, piłkarza "Czarnych Kotów".

Krótko po starcie z lotniska w Newcastle okazało się, że z powodu awarii jednego z silników konieczne będzie awaryjne lądowanie w Manchesterze.

- To było przerażające. Nie chcę już więcej latać samolotem. Jedna ze stewardess powiedziała: "Nie jest dobrze, musimy lądować" - relacjonował dziennikarzom Rodwell.

Później uszkodzony silnik został wyłączony. Maszyna kontynuowała lot dzięki pracy drugiego z silników. Rodwell podkreślił, że sytuacja stała się dramatyczna, kiedy na pokładzie maszyny słychać było dziwne odgłosy.

- Siedziałem z tyłu z Lee Cattermolem i Billym Jonesem. Usłyszeliśmy dźwięk przypominający start piły łańcuchowej. "Co się dzieje?" - przeraziliśmy się. To trochę wyglądało tak, jakby bagaże zaczęły wypadać z samolotu. Zawołaliśmy stewardessę, ale jej twarz mówiła wszystko. Nie byliśmy pewni, czy oni panują nad tym. Bałem się o swoje życie - przyznał piłkarz drużyny ze Stadium of Light.

Horror piłkarzy Sunderlandu zakończył się happy endem. Samolot wylądował awaryjnie w Manchesterze. Na koniec piłkarze dowiedzieli się, że mieli sporo szczęścia.

- Kiedy znaleźliśmy się na ziemi, powiedziano nam, że sytuacja była poważniejsza niż można było przypuszczać. Załoga oceniła, że coś takiego zdarza się raz na 35 milionów przypadków - wyjawił Rodwell.

Z Genewy drużyna udała się do francuskiego Evian, gdzie przebywa na przedsezonowym zgrupowaniu.

Linia lotnicza - Eastern Airways - którą podróżowała drużyna Sunderlandu, wydała oświadczenie.

"Lot EZE9625 z Newcastle do Genewy zawrócił do Manchesteru z powodu usterki w jednym z silników. Kapitan powziął środki ostrożności i zdecydował o wyłączeniu uszkodzonego silnika (...) Wszczęliśmy śledztwo, inżynierowie skontrolują stan techniczny samolotu. Przepraszamy pasażerów za niedogodności, ale bezpieczeństwo podróżujących i załogi jest dla nas priorytetem".

Opracował PB

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Ibrahimović znalazł sposób, jak kupić Pogbę

Komentarze (1)
avatar
Marcin Frack
27.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Doprawdy jestem wstrząśnięty tą wstrząsającą relacją! Cały się trzęsę i nie wiem kiedy przestanę!