Justyna Kowalczyk nie przestaje zadziwiać. Tak "odpoczywa" po ciężkim obozie

Newspix / Carl Sandin
Newspix / Carl Sandin

Po powrocie z obozu w Estonii biegaczka z Kasiny Wielkiej chciała się dobrze najeść i odpocząć, a... wyruszyła w wysokie góry.

- Mam nadzieje, że mieliście równie miło-pracowity poranek - napisała Justyna Kowalczyk w komentarzu do zdjęcia opublikowanego na Facebooku.

Nasza dwukrotna mistrzyni olimpijska pochwaliła się zdobyciem Sławkowskiego Szczytu (2 452 m n.p.m.), słowackiego szczytu w bocznej grani Tatr Wysokich. Wyjście Kowalczyk na trzeci najwyższy tatrzański szczyt dostępny dla turystów (po Rysach i Krywaniu) zaimponowało internautom.

Tym bardziej, że podopieczna trenera Aleksandra Wierietielnego ma w nogach obóz przygotowawczy do nowego sezonu w estońskim Otepaa, z którego wróciła zaledwie kilka dni temu.

"Mniej miła strona medalu". Kowalczyk wrzuciła do sieci wstrząsające zdjęcie

- Po ciężkim obozie. Czas się dobrze najeść i odpocząć odrobinę - pisała sportsmenka w mediach społecznościowych przed wyjazdem z Estonii.

Opracował PB

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: cudowny gol 15-latka z Katowic. To następca Milika?